Piłkarze Cracovii w piątek nie pokazali wiele na boisku w Mielcu. - Gratuluję Stali zasłużonego zwycięstwa, była zespołem lepszym i wykorzystała swoje sytuacje oraz naszą pomoc przy drugiej bramce. Musimy przyjąć gorycz porażki. Zdawałem sobie sprawę, że będzie to bardzo ciężki mecz i taki był. Nie mieliśmy wielu atutów, szczególnie po czerwonej kartce, by przechylić szalę na naszą korzyść. Przyjmujemy porażkę z pokorą i gramy dalej - powiedział Jacek Zieliński na pomeczowej konferencji prasowej.
Krakowianie dali się zdominować Stali. - Zawsze ustawiam zespół biorąc pod uwagę materiał, jaki mamy. Ostatnio nie mieliśmy głębokiej defensywy, teraz nie mieliśmy wielu atutów, by zagrozić Stali. Zawodnicy z przednich formacji odczuli te spotkania i to oraz infantylna gra w defensywie były naszymi problemami. Dlatego tak to wyglądało. Nie mieliśmy złego planu na mecz, tylko źle go realizowaliśmy - dodał Zieliński.
W podobnym tonie wypowiadał się Adam Majewski. - Chciałbym podziękować moim zawodnikom i sztabowi za ten mecz. Zasłużyliśmy na tę wygraną, przez 3/4 spotkania byliśmy zespołem lepszym. Niestety w końcówce, przy prowadzeniu 2:0 i przewadze jednego zawodnika niepotrzebnie się wycofaliśmy i Cracovia doszła do sytuacji - zrelacjonował trener Stali Mielec.
ZOBACZ WIDEO: Prezentacja Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Zobacz piękne sceny!
- Zrobiło się nerwowo i musimy nad tym popracować, by grać do końca. Nie ma co się dołować, cieszymy się chwilą. Wygraliśmy z drużyną, która do tej pory nie straciła bramki. Cała drużyna zasługuje na pochwałę za realizację i zaangażowanie. Graliśmy wysokim pressingiem przy ciężkiej pogodzie. Wygraliśmy i cieszymy się dalej - dodał.
Stal zagrała na dwóch napastników. - Zaryzykowaliśmy i staraliśmy się zagrać bardzo ofensywnie. Nie wiem, czy zaskoczyliśmy tym Cracovię, ale był to pierwszy taki mecz. Zawodnicy się poznają, to zupełnie inni napastnicy i ich współpraca wygląda obiecująco. Będziemy korzystać z tej opcji - przekazał Adam Majewski.
Dobry mecz zaliczył debiutant Fryderyk Gerbowski. - Jestem pod wrażeniem, bo to zawodnik z rocznika 2003. Jest bardzo młody, trenował z nami 2 dni i wyszedł bez kompleksów. Rozmawialiśmy przed meczem by się nie napinał, a zagrał bardzo dobrze i jestem bardzo zadowolony - ocenił trener Stali.
Czytaj także:
Katastrofalny błąd kadrowicza
Trener Jagiellonii z humorem o problemie