Wielki bunt w kadrze Hiszpanii. Masowe odejścia z reprezentacji

Konflikt z selekcjonerem doprowadził do tego, że w jednej chwili rozpadła się niemal cała drużyna. Federacja jednak stoi po stronie trenera i nie zamierza się ugiąć pod naciskami piłkarek.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Ana Alvarez PAP/EPA / Luis Millan / Na zdjęciu: Ana Alvarez
Reprezentacja Hiszpanii kobiet niedawno zapewniła sobie awans na mistrzostwa świata 2023. Mogłoby się wydawać, że w drużynie wszystko się świetnie układa. Nic bardziej mylnego, o czym świadczą ostatnie wydarzenia w tym zespole.

Zaczęło się od oświadczenia piłkarek, które domagały się od Hiszpańskiego Związki Piłki Nożnej (RFEF) zwolnienia selekcjonera Jorge Vildy. Zawodniczki stwierdziły, że ten trener nie potrafi wykorzystać ich potencjału, kiepsko zna się na futbolu, a dodatkowo niektóre piłkarki na tyle eksploatuje, że to grozi poważnymi kontuzjami.

Odpowiednie pismo trafiło do federacji i działacze stanęli po stronie Vildy. Związek wyraźnie dał do zrozumienia, że postawa piłkarek jest niedopuszczalna i nie mogą wymuszać zmiany selekcjonera.

Piłkarki jednak nie dały za wygraną. Tym razem poszły na całość i zaczęły masowo rezygnować z gry w reprezentacji. Taką decyzję łącznie podjęło piętnaście piłkarek. Co ciekawe, wśród nich nie znalazła się Alexia Putellas, czyli aktualnie najlepsza zawodniczka na świecie. Rezygnacji nie złożyły także piłkarki Realu Madryt.

Hiszpanki bardzo wiele ryzykują. Oburzona federacja w oświadczeniu poinformowała, że może wyciągnąć konsekwencje w postaci dyskwalifikacji od 2 do 5 lat.

Sterowanie dopingiem podczas meczu Polaków. Zobacz, jak to wyglądało >>
Dyrektor Chelsea zwolniony. Wysyłał SMS-y na tle seksualnym >>

ZOBACZ WIDEO: Meksykanie nie przyjechali na zwiady. "Liczył się tylko jeden temat"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×