Skandal w hicie Premier League

Materiały prasowe / Viaplay / Na zdjęciu: Pep Guardiola
Materiały prasowe / Viaplay / Na zdjęciu: Pep Guardiola

Nie brakowało kontrowersji w spotkaniu Liverpoolu z Manchesterem City (1:0). Pep Guardiola wbił szpilkę kibicom z Anfield. - Może następnym razem będą mieli większą celność - wypalił menadżer gości.

[tag=623]

Manchester City[/tag] miał optyczną przewagę, ale to Liverpool FC był skuteczniejszy pod bramką. Jedynego gola w niedzielnym szlagierze Premier League strzelił Mohamed Salah. Co ciekawe, przy trafieniu snajpera pochodzącego z Egiptu, asystował Alisson.

W 53. minucie aktualni mistrzowie Anglii byli bliscy szczęścia. Piłka wylądowała w siatce po strzale Phila Fodena, jednak Anthony Taylor ostatecznie nie uznał tego gola. Sędzia główny dopatrzył się faulu.

Decyzja Taylora oczywiście nie spodobała się Pepowi Guardioli. Opiekun "The Citizens" dał wyraz swojemu niezadowoleniu przy linii bocznej i zaczął prowokować publiczność na Anfield. Z trybun w kierunku 51-latka poleciały różne przedmioty, w tym monety.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę

Guardiola poruszył tę kwestię po ostatnim gwizdku arbitra. - Próbowali mnie trafić, lecz im się nie udało. Może następnym razem będą mieli lepszą celność - szkoleniowiec zakpił z fanów Liverpoolu.

Na konferencji prasowej Juergen Klopp skomentował zachowanie sympatyków "The Reds". Niemiec skierował swoje słowa do Guardioli. - Przepraszam. To nigdy nie powinno się zdarzyć - ozajmił.

Zresztą Klopp też miał poważne zastrzeżenia do pracy sędziego Taylora. Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu został odesłany na trybuny.

Źródło: Viaplay

Czytaj także:
Piękna asysta Alissona i wykończenie Salaha. Tak padł decydujący gol w szlagierze [WIDEO]
Wrze po El Clasico! "Lewandowski zapłaci wysoką cenę za swój kaprys" (OPINIA)

Komentarze (0)