Z Realu do FC Barcelony? Katalończycy chcą sensacyjnego transferu

Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Marco Asensio
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Marco Asensio

Marco Asensio może trafić do odwiecznego rywala Realu Madryt. Według hiszpańskich mediów, chrapkę na pomocnika ma FC Barcelona. Kibice "Królewskich" byliby wściekli.

Marco Asensio jest piłkarzem Realu Madryt nieprzerwanie od 2016 roku. Teraz prawdopodobnie rozgrywa swój ostatni sezon w barwach "Los Blancos". Zawodnik pochodzący z Balearów ma bowiem kontrakt podpisany zaledwie do czerwca 2023 roku i nic nie wskazuje na to, aby umowa została przedłużona.

Asensio rozegrał w tym sezonie 22 mecze dla Realu, jednak nie jest pierwszym wyborem trenera Carlo Ancelottiego. Według katalońskiego "Sportu", jednym z klubów, które są zainteresowane jego transferem jest FC Barcelona. Władze "Blaugrany" bardzo uważnie obserwują sytuację ofensywnego piłkarza urodzonego na Mallorce. Klub ma cenić w nim jego wszechstronność i doświadczenie.

Swoim sposobem gry Asensio z pewnością pasowałby do filozofii FC Barcelony. Warto przypomnieć, że pomocnik był bliski przejścia do klubu z Camp Nou w 2014 roku, jednak nie zdecydowano się wówczas na wpłacanie 4 mln euro Mallorce, którą wówczas reprezentował.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: taka lewa noga to skarb. Pięknie to podkręcił!

Teraz jego agent Jorge Mendes rozmawia już z FC Barceloną ws. ewentualnego transferu. W Madrycie rozegrał w sumie 257 meczów, w których strzelił 52 goli i zanotował 27 asyst. Ma też na koncie 35 meczów w pierwszej reprezentacji Hiszpanii.

Rywalizacja między Barceloną a Realem Madryt wzbudza spore emocje. Bohaterem bardzo kontrowersyjnego transferu był w przeszłości Luis Figo, który w 2000 roku przeniósł się z Barcelony do Realu Madryt. Zarówno dla Barcelony, jak i dla Realu Madryt grali także Michael Laudrup czy Samuel Eto'o.

Zobacz także:
Santos zaszedł Polakom za skórę. Grał z naszą kądrą pamiętne mecze
Jakub Kiwior z pierwszym wywiadem dla nowego klubu. "Momentalnie dostałem wiadomość"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty