[tag=616]
Chelsea FC[/tag] przez pół roku zabawiła się w Football Managera w prawdziwym życiu. Zespół z Londynu łącznie w letnim i zimowym okienku transferowym wydał ponad 600 milionów euro. W tej cenie sprowadzono aż 16 nowych piłkarzy.
To coś absolutnie niespotykanego w światowej piłce nożnej. Okazuje się jednak, że Chelsea w związku z tym będzie musiała zmierzyć się z pewnymi problemami. Według "The Telegraph" londyńczykom przysługują zaledwie trzy dodatkowe miejsca na liście do Ligi Mistrzów. Cały proces musi zostać zakończony do 2 lutego.
Wydaje się, że pewni rejestracji mogą być dwaj najdrożsi piłkarze. Mowa oczywiście o Enzo Fernandezie, za którego Chelsea zapłaciła 121 milionów euro oraz Mychajło Mudryku (70 mln euro). Kolejną z gwiazd sprowadzonych do klubu zimą jest Joao Felix.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz myślał, że dobrze ustawił mur. Ależ uderzył!
Portugalczyk trafił do Londynu jednak jedynie na wypożyczenie, a w pierwszym swoim meczu w nowych barwach dostał czerwoną kartkę, w związku z czym pauzuje w najbliższych trzech spotkaniach Premier League.
Hiszpańska "Marca" zastanawia się, czy to właśnie nie Felix pozostanie poza kadrą. "Na umowie widnieje napis zawodnika wypożyczonego z Atletico Madryt. Fakt, że jest jedynym zimowym nabytkiem, który nie należy do Chelsea, gra przeciwko niemu. Należy pamiętać, że 'niebiescy' nie mają opcji wykupu" - czytamy.
Dodatkowo do klubu zimą trafił Benoit Badiashile. Francuz właściwie z miejsca wskoczył do wyjściowej jedenastki Chelsea i wygryzł z niej Kalidou Koulibaly'ego. Z drugiej jednak strony do zdrowia wraca Wesley Fofana, który na Ligę Mistrzów powinien być już gotowy.
Jedno jest pewne, przed Grahamem Potterem i zarządem Chelsea bardzo trudne wyzwanie. Mecz z Borussią Dortmund w 1/8 finału rozgrywek zaplanowany jest na 15 lutego. Pierwszy gwizdek sędziego o 21:00.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
