Robert Lewandowski wygrał dwie poprzednie edycje plebiscytu FIFA na najlepszego piłkarza globu, ale tym razem zabrakło go nawet w finałowej trójce. Więcej TUTAJ.
I nie ma żadnej kontrowersji w tym, że w poniedziałkowy wieczór w Paryżu wszystkie światła skierowane będą na Lionela Messiego, Karima Benzemę i Kyliana Mbappe.
"Lewy" nie może czuć się pokrzywdzony jak wtedy, gdy "France Football" odwołał Złotą Piłkę w roku wybuchu pandemii (2020) albo gdy był zmuszony nazywać werdykt jej jury "kabaretem" (2016).
Nawet na wydłużeniu branego pod uwagę okresu (z sezonu 2021/22 do końca mundialu) "Lewy" nie był tym, który stracił najwięcej. To zadziałało na szkodę Karima Benzemy - laureata Złotej Piłki 2022, nieobecnego w Katarze z powodu urazu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
"Lewy" jest dopiero drugim po Luce Modriciu w historii plebiscytu FIFA laureatem, którego zabrakło w finale kolejnej edycji, ale decyzja kapituły nie mogła być inna. Głosujący kierowali się przede wszystkimi sportowymi osiągnięciami nominowanych w okresie od 8 sierpnia 2021 do 18 grudnia 2022 roku i pod tym względem Lewandowski wyraźnie ustępował konkurentom.
W tym czasie do swojej bogatej kolekcji trofeów dołożył tylko jedno: mistrzostwo Niemiec. Benzema, Mbappe i Messi też wygrali swoje ligi, ale to nie były ich jedyne sukcesy. Nawet nie najważniejsze.
Messi poprowadził Argentynę do upragnionego triumfu w mundialu, Benzema był najlepszym graczem Realu, który w imponującym stylu wygrał Ligę Mistrzów, a wraz z Mbappe zwyciężyli też w Lidze Narodów. Indywidualnie finaliści też biją Polaka na głowę.
"Lewy" zgarnął koronę króla strzelców Bundesligi i Złotego Buta dla najskuteczniejszego piłkarza w Europie. Benzema zaś był królem strzelców Ligi Mistrzów i LaLigi, a Mbappe - Ligue 1 i mistrzostw świata. Nie mówiąc o Messim, czyli najlepszym graczu mundialu w Katarze.
Kapitan Biało-Czerwonych długo wspinał się na piłkarski szczyt, by w końcu wbić na nim swój sztandar obok flag Messiego i Cristiano Ronaldo. Teraz jednak przekonuje się na własnej skórze, że to było łatwiejsze niż utrzymanie się na nim...
Lewandowski w ostatnich latach był zdecydowanie najskuteczniejszym piłkarzem świata, ale teraz stracił także ten status. W grudniu Mbappe przerwał trwające trzy lata rządy "Lewego" (więcej TUTAJ). A w branym pod uwagę przez FIFA okresie Francuz i Polak zgromadzili identyczny dorobek (77).
Robert Lewandowski i finaliści FIFA Best:
Lewandowski | Messi | Benzema | Mbappe | |
---|---|---|---|---|
mecze | 81 | 75 | 68 | 84 |
gole | 77 | 55 | 56 | 77 |
asysty | 15 | 32 | 17 | 38 |
sukcesy drużynowe | mistrzostwo Niemiec | mistrzostwo świata | Liga Mistrzów | wicemistrzostwo świata |
mistrzostwo Francji | mistrzostwo Hiszpanii | mistrzostwo Francji | ||
Finalissima | Superpuchar Europy | Superpuchar Francji | ||
Superpuchar Francji | Liga Narodów | Liga Narodów | ||
sukcesy indywidualne | król strzelców Bundesligi | Złota Piłka MŚ | król strzelców Ligi Mistrzów | król strzelców MŚ |
Złoty But | król strzelców LaLigi | król strzelców Ligue 1 |
I nic nie wskazuje na to, by w 2023 roku odzyskał to miano, bo Mbappe już ma nad nim przewagę, a przecież w grze jest też Erling Haaland. Fenomenalny Norweg niemal dubluje (!) "Lewego" w wyścigu o Złoty But. Więcej TUTAJ.
Musimy oswajać się z myślą o tym, że "Lewy" już nigdy nie będzie główną gwiazdą takiego wieczoru jak ten poniedziałkowy w Paryżu. Nawet jeśli pod względem skuteczności powtórzy sezon życia, to do zyskania światowego uznania potrzebuje też osiągnięć drużynowych.
Tymczasem z Barceloną w tym sezonie nie wygra nic poza LaLigą, więc o zwycięstwach w kolejnych edycjach Złotej Piłki i FIFA Best może zapomnieć. Zamienił Bayern na Barcę, by być bliżej Złotej Piłki, tymczasem rozgrywa najsłabszy sezon od lat: dawno nie miał tak skromnego dorobku (25 goli) po 31 meczach i dawno nie pożegnał się z Europą już w lutym.
A nie zanosi się na to, by Barcelona była zdolna skutecznie rywalizować w Lidze Mistrzów także w przyszłym sezonie. Pomocną dłoń do "Lewego" mogłaby wyciągnąć reprezentacja, ale umówmy się - sukces na Euro 2024 Biało-Czerwonym nie grozi. A za awans nikt nikogo nie będzie ozłacał, skoro uzyska go połowa Starego Kontynentu.
Messi, murowany faworyt FIFA Best 2022, - jest zjawiskiem nadprzyrodzonym, ale nawet on - a tym bardziej "Lewy" - nie ma antidotum na przemijanie. Argentyńczyk zostanie w poniedziałek prawdopodobnie ostatnim milennialsem, który wygra plebiscyt na najlepszego piłkarza globu. Kolejne lata, począwszy od 2023 roku, będą należały do pokolenia "Z".
Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)