Pod wodzą Unaia Emery'ego Aston Villa spisuje się bardzo dobrze. W ramach 26. kolejki drużyna Matty'ego Casha rywalizowała w sąsiadującym w tabeli Premier League Crystal Palace.
Losy tego spotkania rozstrzygnęły się już w 27. minucie. Decydującą bramkę wypracował właśnie reprezentant Polski, który ruszył prawą stroną boiska i po chwili płasko dośrodkował w pole karne.
Defensywa Crystal Palace miała ogromne problemy po zagraniu Casha. Pożar próbował ugasić Joachim Andersen. Pochodzący z Danii piłkarz uprzedził napastnika i niefortunnie wpakował piłkę do własnej bramki. Vicente Guaita z pewnością nie spodziewał się zagrożenia ze strony klubowego kolegi.
Goście kończyli mecz w osłabieniu, bo w 62. minucie Cheick Doucoure obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Aston Villa utrzymała jednobramkową przewagę.
Cash niedawno wrócił do podstawowego składu i w starciu z Crystal Palace był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku. To świetny prognostyk dla Fernando Santosa przed meczami eliminacji Euro 2024.
Źródło: Viaplay
Czytaj także:
Arsenal znowu pokazał charakter. Nieprawdopodobny scenariusz
Bolesna porażka klubu Polaka w The Championship
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata