W ostatnich miesiącach żaden klub nawet nie zbliżył się do Chelsea pod kątem wydatków na transfery. Londyński zespół zakupił zawodników za setki milionów euro i nie zamierza się zatrzymywać. Kolejne wzmocnienia najprawdopodobniej pojawią się na Stamford Bridge już latem.
Nowi właściciele, na których czele stoi Todd Boehly, nie mają najmniejszych problemów z finansami i dopóki kłopotem nie jest finansowe fair play, mogą sobie pozwolić na przeprowadzanie wielu, naprawdę drogich ruchów. Obecnie media informują, że The Blues mają jeden priorytet na letni okres transferowy.
Z doniesień portalu Football Insider wynika, że najważniejszym celem klubu na okres pomiędzy sezonami jest sprowadzenie Frenkiego de Jonga z FC Barcelony. Ma to być spowodowane tym, że wspomniany wyżej Boehly jest zakochany w holenderskim pomocniku i bardzo chce go mieć w swoim klubie.
ZOBACZ WIDEO: Kryzys "Lewego"? Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #33
Jednak na przeszkodzie londyńskiego zespołu w dokonywaniu wielomilionowych transferów może stanąć finansowe fair play. Aby wszystko było z nim w porządku, Chelsea musi zakwalifikować się do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. A słaba forma drużyny w Premier League sprawiła, że jedyną drogą do tego jest wygranie tych rozgrywek w obecnej kampanii.
O to z pewnością nie będzie łatwo, a potem konieczne będzie przekonanie de Jonga i Barcelony do takiego ruchu. Barca od pewnego czasu postrzega Holendra jako nietykalnego, a z kolei sam zawodnik już w poprzednim roku pokazał, że jest bardzo zdeterminowany, aby grać w Katalonii przez kolejne lata.
Czytaj też:
Ogromna oferta za Bellinghama
Poważny problem. Ojciec alarmuje