Nowy szkoleniowiec reprezentacji Polski, Fernando Santos nalegał, aby w jego sztabie znalazł się obecny dziennikarz Canal + Grzegorz Mielcarski. Portugalczyk miał okazję trenować go w FC Porto i AEK Ateny. Od tamtego czasu obaj panowie mają ze sobą stały kontakt. Ekspert doskonale mówi po portugalsku, co bardzo ułatwia ich komunikację.
- Spełnia kryteria, ale oczywiście nie jest jedynym takim człowiekiem. Jego znam, jemu ufam - przyznał Santos w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Na początku marca doszło do spotkania na linii Mielcarski-Cezary Kulesza. Panowie rozmawiali w cztery oczy w siedzibie PZPN. Dyskusja trwała ok. dwóch godzin i dotyczyła funkcji oraz kompetencji Mielcarskiego, który miałby być prawą ręką Santosa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: stadiony świata. Ten film można oglądać bez końca
Według dziennikarza Tomasza Włodarczyka z meczyki.pl, Mielcarski dołączył już do sztabu Santosa. Nie ma jeszcze oficjalnego podpisu na umowie, ale już nieformalnie pracuje.
"W niedzielę miał być jeszcze w Lidze+Extra, ale ostatecznie został z niej wypisany po przyspieszeniu spraw. Przez weekend już wykonywał zadania dla selekcjonera" - podkreśla Włodarczyk na Twitterze.
Biało-Czerwoni rywalizacje w eliminacjach do Euro 2024 rozpoczną 24 marca. Wtedy nasi piłkarze zmierzą się w Pradze z Czechami. Trzy dni później czeka ich starcie z Albanią, które odbędzie się w Warszawie. Dokładnie 17 marca Santos ogłosi pierwsze powołania na zbliżające się spotkania.
Zobacz także:
Czołowe kluby Bundesligi chcą Polaka. Może zagrać w Lidze Mistrzów
Problemy Lewandowskiego. Prezes PZPN zabrał głos