Bayern nie zapłaci ani grosza za Cancelo? Nowe wieści w sprawie Portugalczyka
Joao Cancelo niespodziewanie zamienił Manchester City na Bayern Monachium. Jego początki w Bawarii nie są usłane różami, ale klub z Allianz Arena chce pozyskać Portugalczyka na stałe. W grę wchodzi głośna wymiana.
Miał plan
Cancelo nie kryje niezadowolenia z tego powodu i wkrótce po przeprowadzce do Niemiec rozpoczęły się spekulacje, czy Monachium nie będzie tylko krótkim epizodem w jego karierze. Sytuacja piłkarza wciąż jest dynamiczna.
Portugalczyk w bardzo ważnym meczu rewanżowym przeciwko Paris Saint-Germain zagrał jedynie pięć minut, co nie przeszkodziło mu, by zanotować asystę. Rozegrał również dobry mecz przeciwko FC Augsburgowi, w którym trafił do siatki i asystował. W nagrodę, w spotkaniu z Bayerem Leverkusen... zasiadł na ławce rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"Na murawę wbiegł jednak w drugiej połowie, zmieniając Benjamina Pavarda. Cancelo gra w kratkę, ale broni się liczbami. W dziewięciu dotychczas rozegranych spotkaniach (niepełnych) strzelił jednego gola i czterokrotnie asystował.
Chcą go u siebie
Bayern jest zainteresowany dłuższą współpracą z 28-letnim piłkarzem, ale jak podaje Pedro Almeida, klub nie ma zamiaru skorzystać z opcji wykupu. Manchester City wycenił Portugalczyka na 70 milionów euro. Bawarczycy nie zamierzają składać broni i wymyślili inną opcję.
Zgodnie z nowymi doniesieniami, w grę wchodzi wymiana, która miałaby nastąpić po zakończeniu bieżącego sezonu. Aktualny mistrz Niemiec jest gotowy zatrzymać Cancelo, a w zamian zaoferować Serge Gnabrego. Skrzydłowy przeważnie również nie może liczyć na miejsce w wyjściowym składzie, więc taki ruch teoretycznie miałby sens.
Gnabry w tym sezonie rozegrał 35 spotkań (ostatnio zazwyczaj wchodzi z ławki) i strzelił w nich 11 bramek, dokładając do dorobku również 7 asyst.
Wzbudza wątpliwości
Czy transakcja dojdzie do skutku? Trudno powiedzieć. Sytuacja związana z portugalskim defensorem przypomina ostatnio w pewnym sensie telenowelę. Zainteresowane jego usługami miały być między innymi hiszpańskie potęgi - Real Madryt i FC Barcelona.
Ostatecznie jednak padło na Bayern. Otoczka związana z Cancelo również nie zachęca potencjalnych przyszłych pracodawców. W kuluarach mówiło się, że zmianę klubu spowodowały jego nieporozumienia z Guardiolą, a stosunkowo mała liczba minut w Monachium powoduje u niego zachowania, które nie wszystkim przypadają do gustu.
Zobacz także:
- Barca może pozbyć się Lewandowskiego
- Po aferze ważne zmiany w Motorze