Trwa walka o awans do eWinner II ligi. W sobotnim szlagierze III ligi grupy IV prowadząca w tabeli Wieczysta Kraków rywalizowała ze Stalą Stalowa Wola. Mało brakowało, a doszłoby do sporej niespodzianki.
Gospodarze mieli jednobramkową przewagę od 37. minuty tego spotkania. Bartosz Pikuła poradził sobie z obrońcami w polu karnym i po rzucie rożnym rozpoczął strzelanie w Stalowej Woli.
Pojawiło się ryzyko, że Wieczysta straci fotel lidera stawki, ale zawodnicy Wojciecha Łobodzińskiego nie chcieli do tego dopuścić za wszelką cenę. W doliczonym czasie swoją sytuację zmarnował Radosław Majewski.
Krakowianie dopięli swego tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra. Bramkę na wagę remisu zdobył Maksymilian Hebel, który popisał się celnym uderzeniem z dystansu. Przewaga Wieczystej nad grupą pościgową w tabeli stopniała do jednego punktu.
Przed dwoma tygodniami Łobodziński zastąpił Dariusza Marca na stanowisku trenera krakowskiej drużyny. Szkoleniowiec zaliczył niespodziewane potknięcie w swoim drugim meczu w nowej roli.
ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze
Stal Stalowa Wola - Wieczysta Kraków 1:1 (1:0)
1:0 - Bartosz Pikułą 37'
1:1 - Maksymilian Hebel 90+5'
Czytaj także:
Korona się nie zatrzymuje. Miedź coraz bliżej degradacji
Kucharski uderza w Lewandowskiego. "Obie strony wciskały kit"