Najpierw pracę w Al-Nassr stracił Rudi Garcia, ale zmiana trenera (więcej TUTAJ>>) niewiele pomogła. Drużyna, którą Cristiano Ronaldo prowadzić miał do sukcesów, może zakończyć sezon bez żadnego trofeum. W lidze przegrała niedawno mecz na szczycie z Al-Hilal, a w tym tygodniu odpadła z saudyjskiego pucharu po porażce z Al-Wehda.
Jak informują media z Arabii Saudyjskiej (m.in. "Saudi Gazette"), głową za ostatnie niepowodzenia zapłacił prezydent Al-Nassr Musalli Al-Muammar, który podał się do dymisji.
Al-Muammar przesłał list z rezygnacją do ministra sportu. Wkrótce ma ona zostać przyjęta, a następnie, podczas walnego zgromadzenia, wybrane zostaną władze.
ZOBACZ WIDEO: Wysłał jasny komunikat do Fernando Santosa. "Jest ozdobą tej ligi"
Ustępujący prezydent pracował w Al-Nassr od 1 kwietnia 2021 r. To za jego rządów ściągnięto Cristiano Ronaldo. Zagraniczne media informują, że na odchodne Al-Muammar miał zakpić z Portugalczyka. Te słowa niosą się po sieci.
- W życiu zostałem oszukany dwa razy. Po raz pierwszy, gdy zamówiłem trzy kebaby, a dostałem jedynie dwa. Drugi raz to podpisanie Cristiano Ronaldo - miał powiedzieć były już szef Al-Nassr.
Te słowa cytują m.in. duże hiszpańskie dzienniki - "Mundo Deportivo" i "Sport", a także włoski portal tuttomercatoweb.com.
Zrobiło się ogromne zamieszanie, na które zareagował także saudyjski klub. Walid Al-Muhaitib, doradca prasowy, zdementował słowa prezydenta. Nazwał je "żartem, który hiszpańska prasa uznała za prawdziwą wypowiedź".
Faktem jest, że Ronaldo na razie rozczarowuje w Arabii Saudyjskiej. Zdobył 11 bramek (w 14 meczach), ale co rusz jest o nim głośno z innych powodów. Ostatnio, po wspomnianym meczu z Al-Hilal, wykonał obsceniczny gest (więcej TUTAJ>>).
Czytaj także: Wściekły Ronaldo. Ujawniono, czego żądał od sztabu trenerskiego