To z pewnością nie są wyniki, jakich oczekiwał prezydent Realu Madryt Florentino Perez, fani klubu czy też sami piłkarze. Dwa najbardziej prestiżowe trofea nie trafią tym razem do stolicy Hiszpanii.
Na osłodę został jedynie Puchar Króla, który Królewscy wywalczyli 6 maja po tym, jak w finale pokonali Osasuna Pampelunę 2:1, a po drodze wyeliminowali FC Barcelonę, wygrywając na Camp Nou 4:0.
Taka, a nie inna sytuacja sprawiła, że niemal natychmiastowo ruszyła lawina spekulacji pt. co dalej z tym Realem? Czy w zbliżającym się letnim okienku transferowym dojdzie do przetasowań w kadrze?
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"
"Marca" donosi, że rewolucji na pewno nie będzie, ale... to młodzi będą musieli przejąć inicjatywę, wziąć więcej na swoje barki i wejść w buty tych znacznie bardziej doświadczonych, jak Toni Kroos, Luka Modrić czy Karim Benzema.
Hiszpański dziennik informuje, że niebawem dojdzie do spotkania na szczycie, czyli prezydenta Pereza z trenerem Carlo Ancelottim. Włoch bowiem nadal ma zostać na swoim stanowisku. Co natomiast ma się wydarzyć z kadrą?
"Przybędą posiłki, ale nie będzie rewolucji. I to jest coś, co Ancelotti musi cenić" - donosi "Marca", która dodaje, że baza już w Realu jest, a dołożonych zostanie 3-4 zawodników.
Real - w opinii mediów - czeka jednak zmiana pokoleniowa. Fundamentami mają pozostać Vinicius Junior, Rodrygo czy Eder Militao. Zdecydowanie więcej ma z kolei zależeć od takich zawodników, jak Federico Valverde czy Eduardo Camavinga, a poważny impuls drużynie ma dać... Jude Bellingham.
Hiszpanie są pewni, że Anglik w letnim okienku zamieni Borussię Dortmund właśnie na Real i wiążą z tym transferem olbrzymie nadzieje.
Na liście życzeń Realu jest też m.in. Alphonso Davies czy nieustannie Kylian Mbappe. Nie da się ukryć, ze Perez wyda w te lato trochę grosza, żeby wrócić na szczyt Ligi Mistrzów czy La Liga.
Zobacz także:
Czarno-białe zdjęcie i te słowa. Wpis gwiazdy Realu niesie się po sieci
Xavi mówi "nie". Barcelona nie sprzeda tego piłkarza