We wtorek FC Barcelona rozegrała drugie spotkanie w Primera Division po tym, jak zdobyła mistrzostwo Hiszpanii. Po porażce z Realem Sociedad (1:2) przyszedł kolejny nieudany mecz. Blaugrana przegrała bowiem z Realem Valladolid 1:3.
Podobnie jak w starciu z drużyną z San Sebastian honorową bramkę dla Barcy zdobył Robert Lewandowski. Dzięki temu jest on o krok od zdobycia korony króla strzelców. Jednak styl oraz wynik mistrza Hiszpanii był daleki od ideału. W końcu mało brakowało, by spotkanie zakończyło się wynikiem 0:3.
Tym samym Real Valladolid wykonał bardzo duży krok w kierunku utrzymania w La Lidze. Przez to coraz bliżej spadku jest odwieczny rywal Barcelony, Espanyol.
"Mistrzowi tym bardziej nie przystoi taki mecz. Powinna niezła suszarka wlecieć w szatni" - to wpis Kuby Dudy z WP SportoweFakty przed przerwą w spotkaniu Real Valladolid - FC Barcelona. Po zmianie stron lepiej nie było.
"Barcelona tym 0:3 z Valladolid to okrutnie Espanyol z ligi spuszcza" - napisał na Twitterze Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal+ Sport.
"A Lewy swoje" - dodał po tym, jak bramkę zdobył Robert Lewandowski.
"Trzy gole i dwa słupki. Szokująco dobry Valladolid dziś z Barceloną. Niech Lewy strzeli sobie na 3:1 i wszyscy będą zadowoleni" - pisał Przemysław Michalak, dziennikarz Weszło, w momencie, gdy FC Barcelona przegrywała 0:3.
"No i pięknie. Można się rozejść" - dodał po tym, jak "Lewy" zdobył bramkę.
"Barca słabo, ale Lewy z kolejnym krokiem do króla strzelców" - podsumował Sebastian Chabiniak, komentator Eleven Sports.
Przeczytaj także:
Kompromitacja FC Barcelony! Robert Lewandowski uratował honor
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Potężna bomba. Bramkarz nie miał żadnych szans