Bayern będzie miał kłopoty? Kilku zawodników wstrzymało rozmowy kontraktowe

PAP/EPA / FILIP SINGER  / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
PAP/EPA / FILIP SINGER / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium

W ostatnich dniach kibice Bayernu Monachium byli świadkami prawdziwego trzęsienia ziemi w swoim klubie. Z zespołem pożegnali się prezes i dyrektor sportowy, a to też sprawia, że niektórzy zawodnicy mają wątpliwości co do swojej przyszłości.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę Bayern Monachium rzutem na taśmę zdobył kolejne w swojej historii mistrzostwo Niemiec. Dała mu je m.in. wpadka Borussii Dortmund, ale oczywiście niezależnie od okoliczności w Bawarii można było odtrąbić sukces. Choć w klubie były osoby, które nie podchodziły do tego w ten sposób.

Niedługo po ostatnim gwizdku decydującej rywalizacji z pracą pożegnali się prezes Oliver Kahn oraz dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić. Szczególnie zwolnienie tego drugiego mocno uderzyło w zawodników, którzy za pracę na chwałę Bayernu podziękowali mu w szatni salwą braw.

Teraz jednak nie można wykluczyć, że ten chaos w klubie wpłynie na przyszłość niektórych zawodników. Z informacji podanych przez Gerarda Romero wynika, że pięciu piłkarzy monachijskiego klubu przerwało rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktów.

Trzeba przyznać, że są w tym gronie naprawdę mocne nazwiska, które w przypadku chęci zmiany pracodawcy, mogłyby liczyć na spore zainteresowanie. Wśród wymienionych przez dziennikarza znaleźli się Joshua Kimmich, Jamal Musiala, Lucas Hernandez, Alphonso Davies oraz Benjamin Pavard. Każdy z nich z łatwością znalazłby nowy klub.

Jeśli te doniesienia faktycznie są prawdą i gdyby się okazało, że w najbliższym czasie nic się w tym aspekcie nie zmieni, to nie można by było wykluczyć, że Bayern zdecydowałby się na sprzedanie niektórych z nich. Powodem mogłaby być oczywiście chęć zarobienia na ich odejściach.

Czytaj też:
Górnik walczy o czołowego piłkarza!
Kamil Grabara mistrzem Danii

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty