W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie Reprezentacji Polski przed czerwcowymi meczami. W pierwszym dniu jego trwania odbyła się konferencja prasowa, na której gościem był Robert Lewandowski.
Kapitan reprezentacji Polski odpowiadał na pytania odnośnie do jego dyspozycji, meczu towarzyskiego z Niemcami czy też pożegnania z kadrą Jakuba Błaszczykowskiego. Nie zabrakło jednak wątku Igi Świątek.
Przypomnijmy, że w sobotę po raz trzeci w karierze polska tenisistka wygrała wielkoszlemowy Roland Garros. Co ciekawe, w zeszłym roku Świątek mogła liczyć na wsparcie z trybun ze strony samego Roberta Lewandowskiego.
Dlatego też na poniedziałkowej konferencji jeden z dziennikarzy zadał kapitanowi naszej reprezentacji następujące pytanie: - Czy oglądał pan mecz Igi i czy wzorem roku poprzedniego była pokusa, żeby pojawić się w Paryżu?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kobiety też strzelają piękne bramki. Ale przymierzyła!
Chwilę po tym na twarzy Roberta Lewandowskiego pojawiło się zdziwienie. - Chyba nie do końca zrozumiałem pytanie - odpowiedział. - Czy oglądałem meczyki? - dopytywał Lewandowski. - Mecz Igi - sprostował dziennikarz, na co Lewandowski parsknął śmiechem.
Piłkarz przyznał, że przesłyszał się i zamiast "mecz Igi" usłyszał "Meczyki", czyli nazwę jednego ze sportowych portali. Pomyłka Lewandowskiego rozbawiła nie tylko zgromadzonych na sali, ale również samego zainteresowanego.
Zobacz także:
"Lewy" zareagował na decyzję Santosa
Jasna deklaracja Grosickiego