W pierwszym spotkaniu padł remis 2:2, choć w pewnym momencie Ordabasy Szymkent prowadziły już różnicą dwóch goli. Ostatecznie jednak bramki zdobyte przez Tomasa Pekharta i Blaza Kramera sprawiły, że Legia Warszawa jest w niezłej sytuacji przed rewanżem na własnym boisku.
- Pierwszy mecz był dla nas trudny. Był on dla nas informacją o tym, jakim zespołem jest Legia. Nie mieliśmy dokładnych danych, ale teraz są już bardziej poprawne i będzie nam łatwiej - mówił trener Aleksandr Siedniow na konferencji prasowej.
- Mamy do Legii duży respekt, ale w pierwszym meczu pokazaliśmy swoją siłę i wolę walki oraz odpowiednią mentalność. W rewanżu będzie podobnie. Wszystko zależy od nas. Wierzymy w swoje siły, ale nie chcę oceniać naszych szans - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ petarda! Zrobiła to niczym Messi
Co ciekawe, zespół Ordabasów miał nieco inny plan na podróż na mecz niż Legia. Wicemistrzowie Polski lecieli do Kazachstanu wynajętym czarterem z przymusowym międzylądowaniem w Gruzji na dotankowanie samolotu. Tymczasem Ordabasy... korzystały ze zwykłej "rejsówki".
- Nasza podróż trwała jedenaście godzin - mówi Siedniow. - To dla nas ważny dzień. Zobaczymy, jak będzie z aklimatyzacją, ale powinno być w porządku. Najważniejsze będzie jednak nastawienie do samego spotkania - powiedział trener Ordabasów.
Początek meczu Legia Warszawa - Ordabasy Szymkent w czwartek o godz. 21.
CZYTAJ TAKŻE:
"Zerwana pajęczyna". Co za bramka Rakowa! [WIDEO]
Miliony euro dla Rakowa Częstochowa! Mistrz Polski już jest pewny ogromnej premii