FC Barcelona męczyła się w rywalizacji z Osasuną Pampeluna, ale ostatecznie wygrała w to starcie. Zawodnikiem, który był bardzo bliski zepsucia jej planów był Chimy Avila. Argentyńczyk pod koniec tej rywalizacji popisał się znakomitym uderzeniem.
29-latek z Rosario ma za sobą ogromne perturbacje zdrowotne, bo swego czasu dwukrotnie zrywał więzadła krzyżowe. Gdyby nie to, niewykluczone, że grałby w większym klubie niż ekipa z Nawarry. Choć oczywiście, tam też może pokazywać się z bardzo dobrej strony.
Jednak w tym sezonie dotychczas zasłynął głównie z brutalnej gry podczas rywalizacji z Athletikiem Bilbao. Wtedy urządził sobie polowanie na nogi zawodników baskijskiego klubu, za co obejrzał czerwoną kartkę.
Jednak z Barceloną zobaczyliśmy bardziej piłkarską wersję argentyńskiego napastnika. Avila po wejściu z ławki ożywił grę swojego zespołu, a ciekawy występ przypieczętował bramką. I to jaką, pięknie uderzył i jego strzał był idealnie wymierzony. Piłka jeszcze otarła się o słupek i zatrzepotała w bramce. W zamieszczonym poniżej skrócie ta akcja zaczyna się od 0:42.
Oczywiście ta bramka nie przełożyła się na zdobycz punktową Osasuny, ale nie ma wątpliwości co do tego, że Avila trochę przestraszył kibiców Barcelony. Fani Blaugrany musieli się mocno martwić o wynik do końcowego gwizdka.
Czytaj też:
Ależ nerwy! Zobacz, co zrobił "Lewy"
Dwie zmiany w kadrze Polski
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę