Nie tak jak miało być początkowo, czyli o 12:00 na konferencji prasowej, a chwilę po godzinie ósmej na Twitterze. W ten sposób prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza ogłosił nowego selekcjonera, którym został Michał Probierz.
W tym momencie trwał poranny program w Kanale Sportowym na YouTube. Prowadzącym był Tomasz Smokowski. Jego mina po przeczytaniu komunikatu Cezarego Kuleszy mówiła wszystko.
- No grubo, to się dzieje - krótko skwitował Smokowski.
Przed Michałem Probierzem i reprezentacją Polski bardzo trudne zadanie. Obecnie nasza kadra zajmuje przedostatnie miejsce w swojej grupie eliminacji do Euro 2024. Przed Polakami jeszcze trzy mecze, które o wszystkim zadecydują.
Pierwszy z nich odbędzie się na wyjeździe 12 października z Wyspami Owczymi. Dwa kolejne już w naszym kraju - 15 października z Mołdawią i 17 października z Czechami.
Zobacz także:
To dlatego Kulesza postawił na Probierza. Zadecydował ten szczegół
Probierz zmierzy się z klątwą. Wisi nad selekcjonerami od 26 lat