Po przygodach w Paris Saint-Germain oraz Chelsea wiele wskazuje na to, że Marcin Bułka odnalazł swoje miejsce. Polski bramkarz występujący obecnie w Nicei gra jak z nut. We Francji zasłynął m.in. ze względu na dwa obronione rzuty karne w jednym meczu (więcej TUTAJ).
Dodatkowo wrażenie robi jak dotąd sześć czystych kont w sezonie 2023/2024. Golkiper został wyróżniony w mgnieniu oka - wybrano go piłkarzem września w Ligue 1. Czy to już czas, aby myśleć o kolejnym wyzwaniu w karierze?
Takie pytanie pojawia się po zaskakujących słowach Mateusza Borka w programie Kanału Sportowego "Moc Futbolu". Znany dziennikarz zasugerował, że Marcin Bułka może trafić do... Realu Madryt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
- Patrzyliśmy na mapę koneksji Piniego Zahaviego, który zajmuje się nim osobiście. Ma też starszego kolegę Thibauta Courtois. Zobaczymy, co tam się będzie działo - powiedział.
Mateusz Borek odniósł się tym samym do niedawnego wywiadu bramkarza, który stwierdził, iż nie chce komentować transferowych spekulacji (więcej TUTAJ). - Wczoraj Bułka powiedział, że jest szczęśliwy, ale nie może zdradzić nic więcej - podsumował dziennikarz.
Aktualnie OGC Nice z Marcinem Bułką w składzie zajmuje drugie miejsce w tabeli Ligue 1. Do liderująco AS Monaco traci zaledwie punkt.
Zobacz też:
Lewandowski zagra w El Clasico? Trener zabrał głos