Mistrz świata zdyskwalifikowany. Absurdalne tłumaczenie

Getty Images / Nicolo Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Alejandro Gomez
Getty Images / Nicolo Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Alejandro Gomez

W organizmie Alejandro Gomeza wykryto niedozwoloną substancję. Hiszpańscy dziennikarze ujawnili linię obrony doświadczonego piłkarza.

Po nagłym rozstaniu z Sevillą aktualny mistrz świata znalazł zatrudnienie we włoskim klubie AC Monza. W nowych barwach 35-letni zawodnik zdążył zanotować zaledwie dwa występy na poziomie Serie A.

Alejandro Gomez był częścią reprezentacji Argentyny, która na katarskich boiskach wygrała mundial. Później okazało się, że doświadczony gracz stosował doping jeszcze przed rozpoczęciem wielkiego turnieju.

W związku z tym organy FIFA postanowiły nałożyć na piłkarza "Albicelestes" dwuletnią dyskwalifikację. Sam Gomez tłumaczył się, że terbutalina znalazła się w jego organizmie przez to, że zażył syrop przepisany dla dziecka.

Dziennikarze "Relevo" podali, że składając zeznania przed Hiszpańską Komisją Antydopingową Gomez zrzucił odpowiedzialność na swoją żonę. Argentyńczyk liczył na złagodzenie wymiaru kary.

ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"

"Wrócił do domu z silnym kaszlem, dlatego jego żona omyłkowo podała łyżkę syropu w celu złagodzenia powtarzającego się dyskomfortu. Było to nieświadome połknięcie, spowodowane błędem żony sportowca" - czytamy.

Gomez nic nie wskórał. Komisja oddaliła odwołanie od kary, ponieważ w tym przypadku chodziło o lek, którego sportowiec najzwyczajniej nie może spożywać bez sprawdzenia.

Czytaj więcej:
Co stało się z drużyną? Konkretny przekaz kadrowicza po fatalnym roku reprezentacji
Piotr Zieliński będzie zarabiał więcej? To możliwe w przypadku zmiany klubu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty