Spotkanie czwartej i siódmej drużyny obecnych rozgrywek Serie A zakończyło zmagania w 15. kolejce mistrzostw Włoch. AS Roma i ACF Fiorentina podzieliły się punktami remisując 1:1. Gospodarze kończyli mecz w dziewięciu, gdy czerwone kartki ujrzeli Romelu Lukaku i Nicola Zalewski.
Zdarzenie miało miejsce w 64. minucie spotkania. Przy piłce był Jonathan Ikone, który bez większego problemu jednym zwodem minął Polaka. Dodatkowo Nicola Zalewski był spóźniony i podciął swojego rywala. Sędzia spotkania nie miał żadnych obiekcji i pokazał Polakowi drugą żółtą kartkę.
Włoskie media nie zostawiły suchej nitki na 21-latku. Większość dziennikarzy oceniła występ Zalewskiego na 5 w skali not do 10. - Polak zachował się nieostrożnie i tym zdarzeniem zmarnował dobry występ - napisali przedstawiciele calciomercato.it.
Z kolei dziennikarze forzaroma.info zauważyli, że Zalewski wraca do gry po gorszym okresie, jednak to nie jest żadne usprawiedliwienie. Ich zdaniem podobna sytuacja kolejny raz się powtarza. - Drugą połowę rozpoczyna z entuzjazmem, co jednak doprowadziło go do drugiej żółtej kartki. Niewybaczalny błąd. Ale czy był tam pierwszy? - pytają.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
Przedstawiciele włoskiego EuroSportu ocenili Polaka na 5.5 Niewiele to zmienia w ogólnym poglądzie na występ Zalewskiego. - Pokonał kilometry lewym skrzydłem, bardzo dobrze radząc sobie zarówno w fazie ofensywnej, jak i defensywnej. Jednakże wielka naiwność doprowadziła go do drugiej żółtej kartki, a w konsekwencji czerwonej - czytamy.
W kontrze stanęli dziennikarze portalu romatoday.it. Ci z kolei dali Zalewskiemu notę 4.5 i w odróżnieniu od EuroSportu uznali, że 21-latek kompletnie nie poradził sobie w obronie. - Polak często mający trudności w fazie defensywnej. Wchodzi spóźniony i zostaje wyrzucony z boiska. Jego faul zaowocował rzutem wolnym, który zapewnił Fiorentinie wyrównanie.
Zobacz także:
Coś ty zrobił, Robert? Zamiast 3:3, zaraz potem zrobiło się 2:4 [opinia]
Lewandowski utrzymuje dystans. Oto klasyfikacja strzelców La Liga