Na pierwszy rzut oka decyzja wydaje się absurdalna, natomiast sprawa jest poważna. Rząd w Katalonii wprowadził restrykcje i robi wszystko, by oszczędzać wodę z powodu suszy panującej w Hiszpanii (największej od stu lat). Poziom wody w zbiornikach spadł do 18 proc. i trzeba było podjąć radykalne kroki.
Rząd zakazał korzystania z pryszniców na obiektach sportowych. I nie ma tu znaczenia, że to dotyka również FC Barcelonę. Nikt nie zrobi wyjątku nawet dla tak wielkiej drużyny piłkarskiej. Wszyscy to wszyscy.
Prysznic po meczu czy treningu jest czymś zupełnie normalnym, natomiast teraz podopieczni Xaviego będą mogli z niego skorzystać dopiero po powrocie do domu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
- Barcelona zużywa zbyt dużo wody na Estadio Montjuic, w ośrodku treningowym i na innych boiskach. Jeżeli nadal chcą podlewać boiska, będą musieli jeszcze bardziej zrekompensować stratę wody. Klub ma obowiązek ograniczać jej zużycie i oszczędzać poprzez zakaz używania pryszniców - powiedział minister działań klimatycznych i żywności David Mascort w rozmowie z "Cadena SER".
"Mundo Deportivo" informuje, że zakaz zacznie obowiązywać od przyszłego tygodnia. Nie podano natomiast daty, do kiedy taki stan będzie się utrzymywał.
Jest co prawda możliwość, że Robert Lewandowski i jego koledzy z drużyny będą mogli iść pod prysznic po treningach lub meczach, ale wówczas klub musi zrezygnować z podlewania boiska. Trudno jednak wyobrazić sobie taką sytuację.
CZYTAJ TAKŻE:
Drakońska kara dla Legii. UEFA zdecydowała
Jaśniej się nie da. Wielki talent już zdecydował ws. gry dla Polski?