Przypomnijmy, że Robert Lewandowski trzykrotnie triumfował w Plebiscycie. W tym roku również znalazł się w gronie nominowanych, lecz niespodziewanie nie znalazł się nawet w czołowej dziesiątce zestawienia.
Selekcjoner Michał Probierz, który razem z prezesem Cezarym Kuleszą obecny był na gali, zna powód niskiego miejsca Roberta Lewandowskiego. "Lewy" w plebiscycie uplasował się dopiero na 17. miejscu (więcej szczegółów TUTAJ-->).
- To efekt też słabszej postawy Barcelony. Rozumiem, że może pojawiać się krytyka wobec Roberta, ale trzeba popatrzeć na to, że cała drużyna gra gorzej. Źle by było, gdyby zespół wyglądał bardzo dobrze, a tylko Robert odstawał. Widać, że Barcelona i Robert mają swoje problemy, ale wierzę, że jak najszybciej z nich wyjdą. Takie jest życie sportowca - podkreśla Probierz dla TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło
[b]
[/b]
Według Probierza, najważniejszy moment głosowania zawsze jest w grudniu i na początku stycznia. To zupełnie inne patrzenie na pierwszą połowę roku, w której Lewandowski brylował w FC Barcelonie.
- Najgorsze u nas jest to, że od razu się kogoś wyśmiewa i mocno krytykuje. Czasami trzeba wesprzeć, bo pamiętajmy, co Robert zrobił i niebawem będzie przecież nam potrzebny - dodaje selekcjoner Biało-Czerwonych.
Przypomnijmy, że tuż za podium uplasowała się Natalia Kaczmarek (lekkoatletyka). 3. miejsce zajął siatkarz Aleksander Śliwka. Na 2. pozycji uplasował się żużlowiec Bartosz Zmarzlik, a po raz drugi z rzędu triumfowała tenisistka Iga Światek.
Podczas Gali wręczono również kilka innych nagród. Najlepszym trenerem został Nikola Grbić prowadzący reprezentację siatkarzy, a drużyną roku jego podopieczni. Wydarzeniem roku ogłoszono rozgrywany w ramach Diamentowej Ligi "Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej", który odbywa się na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Zobacz także:
Lewandowski kontra studenci i monter okien. Rywale zarabiają tysiące razy mniej