FC Barcelona w czwartek (18.01) awansowała do ćwierćfinału Pucharu Króla po zwycięstwie na wyjeździe z Unionistas de Salamanca (3:1, więcej szczegółów - TUTAJ). To nie był jednak udany występ podopiecznych Xaviego.
Mistrzowie Hiszpanii od 31. minuty przegrywali z trzecioligowcem (0:1), a do przerwy utrzymywał się remis (1:1). Dopiero po golach w 69. i 73. minucie goście zapewnili sobie awans.
Eksperci futbolu nie zostawili suchej nitki na grze, głównie w defensywie, Dumy Katalonii. Xavi podczas pomeczowej konferencji prasowej wydawał się tego nie zauważać.
- Mieliśmy dobre przeczucia, co do tego spotkania. Były momenty, kiedy graliśmy bardzo dobrze, ale były też takie, w których powinniśmy grać dużo lepiej. Uważam jednak, że rozegraliśmy bardzo dobrą drugą połowę. Momentami dominowaliśmy też w pierwszych 45 minutach. Dziś nabraliśmy pewności siebie. To był dla nas krok naprzód. Moi gracze zrobili dzisiaj krok naprzód - ocenił szkoleniowiec Barcy, cytowany przez portal sport.es.
Dziennikarze obecni na konferencji próbowali dowiedzieć się, kogo Xavi ma na myśli, ale ten nie wymienił żadnego nazwiska. - Nie chodzi o kogoś konkretnego, ale o wszystkich zawodników, a także sztab szkoleniowy - podsumował.
Zobacz:
"Defensywa istnieje czysto teoretycznie". Eksperci krytycznie o Barcelonie
Niespodzianka w Pucharze Króla
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd sędziego. Co on zrobił?!