W dniu powrotu Ekstraklasy po przerwie zimowej z Legii Warszawa odszedł Ernest Muci. Albańczyk zdecydował się na transfer do Besiktasu Stambuł, na czym warszawski klub sporo zarobił. Jednak wyrwa na kluczowej pozycji w zespole wciąż nie została zasypana.
Kibice się niecierpliwią, bo zawodnicy, którzy obecnie grają w linii pomocy niezbyt często wnoszą jakość, jaką dawał wytransferowany piłkarz. Natomiast jasne jest, że warszawski klub cały czas szuka nowego gracza i teraz zerka w stronę byłej gwiazdy Pogoni Szczecin.
Z informacji podanych przez Samuela Szczygielskiego z portalu Meczyki.pl wynika, że na radarze jest Sebastian Kowalczyk. Wychowanek Pogoni obecnie gra w Major League Soccer w zespole Houston Dynamo. Niewykluczone jednak, że zanotuje bardzo szybki powrót do Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu
Bowiem 25-latek ledwo kilka miesięcy temu przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. W sierpniu poprzedniego roku Kowalczyk przeniósł się z Pogoni Szczecin do Houston, więc jego powrót do kraju byłby sporym zaskoczeniem.
Ciekawą kwestią jest to, czy pomocnik w ogóle może zagrać w kolejnym klubie w tym sezonie. Bowiem przepisy stanowią, że w trakcie jednych rozgrywek można grać w dwóch zespołach, ale nie liczą się do tego ligi, w których gra się systemem wiosna-jesień, a taki panuje w MLS.
Czytaj też:
Szydera w sieci po kompromitacji Legii
Kompromitacja Bayernu