Z ogromnym trudem reprezentacja Polski awansowała na tegoroczne mistrzostwa Europy. Przez 120 minut meczu barażowego z Walią Wojciech Szczęsny zachował czyste konto, natomiast wcześniej defensywa była największą bolączką Biało-Czerwonych.
Fala krytyki spadła między innymi na Jana Bednarka. Być może Michał Probierz zdecyduje się na zmiany w tej formacji przed zbliżającym się turniejem. Problem w tym, że selekcjoner ma naprawdę mało czasu na eksperymenty.
W niedzielnym wydaniu programu "Cafe Futbol" Jerzy Engel przekonywał, że kadrze narodowej w tym elemencie gry mógłby pomóc Tomasz Hajto. Jak wiadomo, kontrowersyjna postać ma dobre relacje zarówno z trenerem Probierzem, jak i prezesem PZPN Cezarym Kuleszą.
- Ja bym podpowiedział, żeby jednak na przykład dokooptować do kadry taką osobę jak Tomek Hajto - wypalił Engel. - No wreszcie! - odparł dziennikarz Cezary Kowalski, który również był gościem programu.
ZOBACZ WIDEO: Piekielnie mocni rywale Polaków na Euro. "Dostaliśmy się tam kuchennymi drzwiami"
Engel zabrał Hajtę na mistrzostwa świata w 2002 roku i doskonale go zna. Były selekcjoner uważa, że emerytowany piłkarz znalazłby nić porozumienia z obrońcami reprezentacji Polski.
- Ale nie na zawodnika, tylko na trenera. Z tego względu, że jak analizujecie, jakie są i skąd wynikają faule w pobliżu pola karnego, to nasi obrońcy się źle ustawiają. Cały czas jest atak z tyłu, na plecy, stąd się biorą rzuty wolne w bardzo nieprzyjemnej odległości. Wybrałbym akurat Tomka, żeby pokazał: "nie atakuj z tyłu". To są maleńkie detale, które później decydują o wielkim wyniku - uzasadnił.
Czytaj więcej:
Probierz mógł pracować z kadrą szybciej? Boniek wygadał się
Anglicy podali dokładne miejsce, które zajmie Polska na Euro