Piast uciszył Szczecin. Fatalny karny "Grosika"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Marcin Bielecki / Mecz PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin - Piast Gliwice
PAP / Marcin Bielecki / Mecz PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin - Piast Gliwice
zdjęcie autora artykułu

Była zaledwie 21. minuta meczu i Piast Gliwice prowadził na stadionie Pogoni Szczecin 2:0. Bezradni i rozczarowujący gospodarze nie odpowiedzieli do końca spotkania. Nawet z rzutu karnego, którego fatalnie wykonał Kamil Grosicki.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym, sobotnim meczu w PKO Ekstraklasie zmierzyli się dobrzy znajomi. W poprzedniej dekadzie Pogoń Szczecin i Piast Gliwice awansowali wspólnie do elity. Aktualnie lepiej wiedzie się zespołowi z województwa zachodniopomorskiego, który kandyduje do awansu do europejskich pucharów, a także stara się nie lekceważyć szansy na zdobycie mistrzostwa Polski. W przeszłości miał już jednak wielokrotnie problem z punktowaniem w meczach z niewygodnym Piastem. A historia lubi się powtarzać.

Pogoń zagrała w bliskim galowego zestawieniu. Trener Jens Gustafsson nie może korzystać z kontuzjowanego Rafała Kurzawy i zdecydował się na zabezpieczenie środka pola Joao Gamboą kosztem posadzonego na ławce rezerwowych Wahana Biczachczjana. Aleksandar Vuković nie mógł wystawić w ataku ani Kamila Wilczka, ani Fabiana Piaseckiego, więc wrócił do rozwiązania z Jorge Felixem w ataku. Czas pokazał, że ten wariant był strzałem w dziesiątkę.

Pogoni nie udało się rozpocząć meczu równie dobrze jak poprzedniego przeciwko Ruchowi Chorzów, chociaż były szanse na wczesnego gola. Po dośrodkowaniach strzelali głową Linus Wahlqvist oraz Joao Gamboa, ale Szwedowi zabrakło dokładności, a Portugalczyk trafił w nogę Frantiska Placha. Piast miał trochę szczęścia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Odpowiedź Piasta była bardzo konkretna i nastąpiła w 11. minucie. Szczecinianie podobno przez cały tydzień przypominali sobie o wrzutach z autu gliwiczan, tymczasem stracili gola na 1:0 po nim. W szesnastce podniosła się temperatura, a piłka została wpakowana z bliska do siatki przez Tomasa Huka. Asystował mu Jorge Felix, a w kryciu bez agresji zareagowali Efthymis Koulouris oraz Leonardo Koutris.

W 21. minucie Jorge Felix dołożył do asysty bramkę na 2:0. Po raz pierwszy od pięciu goli Piast przeprowadził elegancką akcję, a nie wykorzystał stały fragment gry. Piłka trafiła przed pole karne do kompletnie nieobstawionego Jorge Felixa, a ten miał mnóstwo czasu na przymierzenie w narożnik bramki Valentina Cojocaru. Piast spokojnie punktował przeciwnika, który miał mało do powiedzenia na własnym boisku.

Piast dość spokojnie utrzmywał dwubramkowe prowadzenie. Kilkakrotnie Pogoń próbowała poprawić wynik, a najgroźniejsze strzały oddał Kamil Grosicki. Pierwszy z nich był niedokładny, a drugi zatrzymał Frantisek Plach. Gospodarzom zabrakło zawodnika do wykonania dobitki i w zasadzie przez całą część meczu czegoś im brakowało. Ostatnią nadzieją była rozmowa w szatni, ale także ona okazała się jałowa.

Za wiele nie zmieniło się w meczu po przerwie. Piłka sunęła przez większość czasu po połowie Piasta, ale obrona, dowodzona przez Jakuba Czerwińskiego, radziła sobie pewnie. Liczba sytuacji podbramkowych była mała i nic nie zapowiadało pościgu Pogoni. Tym bardziej jedenastka zmarnowana fatalnym strzałem przez Kamila Grosickiego. Na domiar złego dla gospodarzy była anulowana z powodu spalonego bramka Efthymisa Koulourisa już w doliczonym czasie.

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 0:2 (0:2) 0:1 - Tomas Huk 11' 0:2 - Jorge Felix 21'

W 90. minucie Kamil Grosicki (Pogoń) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił niecelnie.

Składy:

Pogoń: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Leonardo Borges, Mariusz Malec, Leonardo Koutris (83' Benedikt Zech) - Joao Gamboa (69' Marcel Wędrychowski) - Adrian Przyborek (57' Wahan Biczachczjan), Fredrik Ulvestad, Alexander Gorgon (69' Luka Zahović), Kamil Grosicki - Efthymis Koulouris

Piast: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Tomasz Mokwa - Grzegorz Tomasiewicz (80' Tom Hateley), Patryk Dziczek - Michael Ameyaw, Miłosz Szczepański (81' Michał Chrepek), Serhij Krykun (46' Tihomir Kostadinov) - Jorge Felix (85' Jorge Felix)

Żółta kartka: Czerwiński (Piast)

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Widzów: 18985

Tabela PKO Ekstraklasy:

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Jagiellonia Białystok 30 16 8 6 68:41 56
2 Lech Poznań 30 14 10 6 43:34 52
3 Górnik Zabrze 31 15 6 10 43:38 51
4 Śląsk Wrocław 30 14 9 7 40:29 51
5 Legia Warszawa 30 13 11 6 46:34 50
6 Raków Częstochowa 30 13 10 7 51:32 49
7 Pogoń Szczecin 30 14 6 10 56:36 48
8 Widzew Łódź 30 12 6 12 39:39 42
9 Piast Gliwice 30 8 14 8 32:32 38
10 Stal Mielec 30 10 8 12 36:42 38
11 KGHM Zagłębie Lubin 30 10 8 12 35:46 38
12 Cracovia 31 7 15 9 43:40 36
13 Radomiak Radom 30 9 8 13 37:51 35
14 Warta Poznań 30 8 10 12 31:37 34
15 Puszcza Niepołomice 30 7 12 11 36:47 33
16 Korona Kielce 30 6 13 11 35:39 31
17 Ruch Chorzów 30 3 14 13 34:52 23
18 ŁKS Łódź 30 5 6 19 29:65 21

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy" Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Pogoń Szczecin awansuje w tym sezonie do europejskich pucharów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
avatar
zbihaj
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trochę kasy pod stołem bez podatku do emerytury się przyda, nieprawdaż paprykarze?  
avatar
zbihaj
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Paprykarze, ile bierzecie za wyjście ze strefy spadkowej? Jestem z Puszczy, też byśmy chcieli wygrać u was. Bańka do podziału wystarczy? Dorzucimy jeszcze 5 skrzynek piwa.  
avatar
ubywatel rzepa
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
teraz Pogon bedzie miala duzo czasu zeby pojsc w marszu rownosci z tranwestytami badz stanac pod sadem ze swieczka. Poplecznicy bolka i ryzego tez ludzie i tez moga wtopic. a Piast jest zajebis Czytaj całość
avatar
wiebac
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To by było tyle w temacie mistrzostwa ekstraklasy.  
avatar
kros
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A po meczu zmeczony dziadzia Grosicki co strzela karnego jak trampkarz udal sie na zasluzony odpoczynek, dziady zreszta jak cala ta smieszna liga! Szkoda tylko zmarznietych kibicow co ogladali Czytaj całość