W poniedziałek Mateusz Borek poinformował, że kibice Pogoni Szczecin i Wisła Kraków mogą zbojkotować finał Fortuna Pucharu Polski. Wszystko przez to, że fani "Portowców" nie zgadzają się na obecność funkcjonariuszy policji w obrębie ich strefy przyjęcia. Odwołują się tym samym do ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Sympatycy mieli postawić ultimatum organizatorom, a dołączyli do nich fani z Krakowa.
Jeszcze tego samego dnia przedstawiciele Polskiego Związku Piłki Nożnej odnieśli do tych spekulacji. Jak przekazał Tomasz Kozłowski, rzecznik związku, procedury dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa w trakcie meczu finałowego Fortuna Pucharu Polski zostały opracowane na podstawie ogólnych przepisów prawa.
To jednak niewiele dało. Kibice obu klubów byli niezłomni w swoich postanowieniach i grozili bojkotem finału. W środę 1 maja Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl przekazał, że rozwiązanie problemu jest bliskie i mecz odbędzie się bez zakłóceń.
- Wieczorem odprawa przed finałem Pucharu Polski. Z tego co słyszę jest porozumienie i kibice Pogoni oraz Wisły wejdą normalnie na swoje sektory więc powinno być święto na Narodowym - przekazał na portalu X.
W wielkim finale tegorocznego Fortuna Pucharu Polski zmierzą się Pogoń Szczecin i Wisła Kraków. Portowcy w półfinale pokonali Jagiellonię Białystok 2:1, z kolei drużyna z Małopolski zwyciężyła z Piastem Gliwice tym samym stosunkiem bramek.
Spotkanie finałowe PP zaplanowano na 2 maja na godzinę 16:00. Mecz rozegrany zostanie na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie. Sędzią spotkania będzie Tomasz Kwiatkowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci
Zobacz także:
Światowe media komentują to, co się stało w meczu LM
Niemcy oburzeni słowami Viniciusa