Plan wykonany. Arsenal wciąż w grze o mistrzostwo Anglii

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/PETER POWELL / Manchester United podejmował Arsenal
PAP/EPA / PAP/EPA/PETER POWELL / Manchester United podejmował Arsenal
zdjęcie autora artykułu

Arsenal podtrzymał swoje szanse na mistrzostwo Anglii. Kanonierzy w najskromniejszych rozmiarach pokonali na Old Trafford Manchester United po golu Leandro Trossarda.

W tym artykule dowiesz się o:

Premier League na finiszu. To są decydujące dni w grze o mistrzostwo Anglii. Arsenal jest świadomy, że nie wszystko zależy od piłkarzy tej drużyny, ale robi wiele, aby podtrzymać szanse na pierwszy od lat tytuł.

W 37. kolejce rywalem Kanonierów był chimeryczny Manchester United. Czerwone Diabły myślami są przy finale Pucharu Anglii, ale w Premier League wciąż mieli szansę na zajęcie 6. lokaty.

Od początku potyczki więcej z gry mieli goście, jednak kreowali niewiele okazji. Szans do wyprowadzenia kontrataków szukali gospodarze.

Pod bramkami niewiele się działo. Premierowego trafienia doczekaliśmy się w 21. minucie. Kai Havertz urwał się prawą stroną, wbiegł z piłką w pole karne i wyłożył ją Leandro Trossardowi. Strzał z bliska do bramki był formalnością.

Przyjezdni starali się pójść za ciosem. Przeprowadzili kilka groźnych akcji, ale nie kończyli ich uderzeniami. Gospodarze przebudzili się dopiero w ostatnim kwadransie 1. połowy. Nie byli w stanie oddać celnego strzału.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz, jak strzelają kobiety. Co za gol

Po zmianie stron Czerwone Diabły wciąż szukały wyrównania, ale cały czas miały problemy z kreowaniem dogodnych szans. W 61. minucie aktywny Alejandro Garnacho zwiódł obrońców, ale w decydującym momencie Argentyńczyk przestrzelił.

Skupieni na defensywie Kanonierzy zaatakowali dopiero w 65. minucie, kiedy Martin Odegaard uderzył z ok. 16 metrów. Andre Onana dobrze interweniował.

Arsenal długo nie kwapił się do ataku, goście zamierzali dowieźć skromne prowadzenie do końca. Najwięcej zagrożenia pod bramką gości siał Garnacho. To Kanonierzy mogli jednak zamknąć mecz, kiedy w 83. minucie do własnej bramki omal nie trafił Aaron Wan-Bissaka. Onana obronił. Kameruńczyk po chwili świetnie interweniował po strzale Odegaarda.

W końcówce gospodarze nie byli w stanie zbyt wiele zdziałać, Arsenal dowiózł prowadzenie do końca i wrócił na pozycję lidera Premier League. Kanonierzy mają od Manchesteru City rozegrany jeden mecz więcej.

Manchester United - Arsenal FC 0:1 (0:1) 0:1 - Leandro Trossard 21'

Składy:

Manchester United: Andre Onana - Diogo Dalot, Casemiro, Jonny Evans (75' Willy Kambwala), Aaron Wan-Bissaka (87' Ethan Wheatley) - Kobbie Mainoo, Sofyan Amrabat (87' Christian Eriksen) - Amad Diallo (70' Antony), Scott McTominay, Alejandro Garnacho - Rasmus Hojlund (87' Omari Forson).

Arsenal FC: David Raya - Ben White, William Saliba, Gabriel Magalhaes, Takehiro Tomiyasu - Martin Odegaard (90+2' Jorginho), Thomas Partey (90+2' Jakub Kiwior), Declan Rice - Bukayo Saka (82' Gabriel Jesus), Kai Havertz, Leandro Trossard (66' Gabriel Martinelli).

Żółte kartki: Saka, Raya (Arsenal).

Sędzia: Paul Tierney.

Czytaj także: Bednarek wciąż w grze o Premier League. 90 minut Polaka Wyrównana walka o Premier League. Kibice nie doczekali się bramek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Arsenal zostanie mistrzem Anglii?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)