Najpierw było ich 114, potem 50, a zostało 28 - tak kurczyła się grupa piłkarzy, z której Michał Probierz selekcjonował szeroką kadrę na Euro 2024. Nie wszyscy powołani na przedturniejowe zgrupowanie zawodnicy polecą jednak do Niemiec. Do 7 czerwca Michał Probierz będzie musiał skrócić listę o dwa nazwiska.
Powroty
Wydarzeniem środy będzie niewątpliwie powrót do reprezentacji Arkadiusza Milika. 30-latek przez dekadę miał pewne miejsce w kadrze i jeśli tylko był zdrowy, mógł spodziewać się powołania. Z tego snu w listopadzie wybudził go Probierz, nie zapraszając na ostatni mecz el. Euro 2024 z Czechami i grę kontrolną z Łotwą.
Milik został pominięty wtedy po raz pierwszy od 10 lat (więcej TUTAJ). A w marcu Probierz znów ogłosił kadrę bez udziału piłkarza Juventusu. Co prawda, lewonożny napastnik doznał urazu jeszcze przed upublicznieniem powołań, ale i tak miał nie miał być zaproszony do gry w barażach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
- Czytam różne rzeczy na temat mój i Arka i tylko się śmieję. Ludzie piszą i mówią, że ja go nie lubię. Akurat nie mam żadnych podstaw, by tak było. Cenię Arka jak każdego piłkarza - mówił nam niedawno Probierz. I teraz to potwierdzi, wysyłając mu powołanie, choć Milik od ostatniego zgrupowania nie imponował skutecznością - zdobył dwie bramki w ośmiu występach.
Po dziewięciomiesięcznej przerwie do drużyny narodowej wróci też Michał Skóraś. Skrzydłowy po raz ostatni gościł na zgrupowaniu kadry we wrześniu, jeszcze za kadencji Fernando Santosa. Probierz nie powołał go jeszcze ani razu, bo nie miał ku temu podstaw.
Od października do marca Skóraś był przyspawany do ławki rezerwowych Clubu Brugge. Miejsce w składzie drużyny klubowej odzyskał dopiero po barażach o awans do Euro 2024. Wrócił do gry z przytupem i sezon skończył jako jedno z mocniejszych ogniw świeżo upieczonego mistrza Belgii.
Wiele wskazuje na to, że znajdzie się w kadrze na Euro 2024 kosztem Matty'ego Casha. Zawodnik Aston Villi na finiszu sezonu zmagał się z urazem mięśnia łydki, ale choć jest już zdrowy (więcej TUTAJ), to powołania ma się nie doczekać.
Zieliński 2.0
Poza Skórasiem w kadrze Polski na Euro 2024 ma się znaleźć jeszcze jeden piłkarz, którego dotąd Probierz nie zapraszał. I nie robił tego żaden inny selekcjoner. Absolutnym debiutantem ma być Kacper Urbański. To 19-letni pomocnik Bologni, z którą awansował do Ligi Mistrzów. Jest odkryciem ostatnich miesięcy w polskiej piłce. Rok temu o tej porze grał tylko w młodzieżowym zespole Bologni, a teraz weźmie udział w mistrzostwach Europy. Więcej o nim TUTAJ.
- Słyszałem o nim dużo dobrego, również od przyjaciół z Bolonii czy dyrektora sportowego tego klubu, którego dobrze znam. Wiele razy mówiono mi, że Urbański mocno idzie do przodu, że coraz lepiej wygląda też pod względem fizycznym. Przyjemnie się go ogląda. Myślę, że jeśli chodzi o polskich piłkarzy, przypomina Piotrka Zielińskiego. Bo też wyrasta na piłkarza kompletnego - mówił nam Zbigniew Boniek.
Dopiero trzeci raz po II wojnie światowej zdarzy się, że w kadrze Polski na mistrzostwa świata bądź Europy znajdzie się piłkarz, dla którego powołanie na turniej będzie zarazem pierwszym w karierze. Podobnie było przy okazji MŚ 1978 z Andrzejem Iwanem i Euro 2020 (2021) z Tymoteuszem Puchaczem.
Kłopot bogactwa
Probierz musiał też w końcu zadecydować o obsadzie bramki. Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Skorupski uzupełni - jak na poprzednich zgrupowaniach - Marcin Bułka. Bartłomiej Drągowski, który początkowo był wyżej w hierarchii selekcjonera, obejrzy Euro 2024 w telewizji.
Wybór Bułki jest naturalny. 24-latek z Nice zrobił furorę w Ligue 1 i był też zjawiskiem w skali całej Europy. Nie dał się pokonać aż w 17 ligowych meczach - to czwarty wynik w Europie, Lepsi pod tym względem byli tylko Yann Sommer z Interu Mediolan (19), Vanja Milinković-Savić z Torino (18) i Unai Simon z Athleticu Bilbao (18).
Smakiem obejdą się zatem nie tylko Drągowski, ale też Kamil Grabara i Radosław Majecki. W zgrupowaniu i Euro 2024 weźmie za to udział Oliwier Zych. To 19-letni bramkarz Puszczy Niepołomice, do której jest wypożyczony z Aston Villi. Nie będzie jednak zgłoszony do gry w turnieju - spędzi z kadrą co najmniej 3,5 tygodnia, by pobrać naukę.
Polska B
Kadra na Euro 2024, nawet szeroka, nie jest z gumy. Probierz nie szykuje niespodzianek w stylu Pawła Janasa przed MŚ 2006, kiedy tuż przed turniejem skreśleni zostali Jerzy Dudek, Tomasz Rząsa i Tomasz Frankowski. Jednak kilku piłkarzy, z których można ułożyć alternatywną reprezentację, będzie mogło czuć rozczarowanie.
Poza Cashem czy Drągowskim do tej grupy należeć będą obrońcy Tomasz Kędziora, Mateusz Wieteska, Patryk Peda, z których Probierz zrezygnował już przed barażami. Wahadłowi/skrzydłowi Bartłomiej Wdowik i Dominik Marczuk pomogli Jagiellonii Białystok zdobyć mistrzostwo Polski, podbili Galę Ekstraklasy, ale - choć Probierz zdążył wprowadzić ich do drużyny narodowej - na czerwiec mogą planować urlop.
Także uznawani jeszcze nie tak dawno za duże nadzieje reprezentacji Jakub Kamiński, Krystian Bielik czy Kacper Kozłowski na razie muszą uporządkować swoją sytuację w klubach i uzbroić się w cierpliwość. Blisko powołania był w pewnym momencie Mateusz Bogusz, który błyszczy w Major League Soccer. Na razie jednak selekcjoner wyżej ceni Kacpra Urbańskiego. Trudno się temu dziwić, w końcu wychowanek Lechii Gdańsk gra na co dzień w czołowym zespole jednej z najlepszych lig Europy.
Michał Probierz szeroką kadrę na Euro 2024 poda o godz. 19, a do 7 czerwca skróci ją do 26 pozycji. Zgrupowanie przed mistrzostwami rozpocznie się 2 czerwca. Reprezentacja będzie stacjonować w warszawskim hotelu Double Tree by Hilton i trenować na Stadionie Narodowym.
W ramach przygotowań do turnieju Polska zagra w stolicy z Ukrainą (07.06) i Turcją (10.06). Dzień po tym drugim meczu Biało-Czerwoni wylecą do Hanoweru, który będzie ich centrum pobytowym w trakcie turnieju. Więcej o tym TUTAJ.
Na Euro 2024 Polska zagra w gr. D z Holandią (16.06), Austrią (21.06) i Francją (25.06).