Do Euro 2024 pozostało coraz mniej czasu (mecz otwarcia już za dziewięć dni!). Poszczególne reprezentacje rozgrywają ostatnie spotkania towarzyskie, selekcjonerzy dopracowują taktykę, dopinane są ostatnie szczegóły.
Belgowie w środowy wieczór zagrali w Brukseli z Czarnogórą. Od samego początku mieli po prostu gigantyczną przewagę, ale na prowadzenie wyszli tuż przed przerwą. Nieporozumienie w szeregach gości (złe podanie obrońcy do własnego bramkarza) wykorzystał Kevin De Bruyne i posłał piłkę do siatki z dalszej odległości. Tym samym gwiazdor Manchesteru City uświetnił 100. występ w narodowych barwach golem.
W przerwie selekcjoner Domenico Tedesco przeprowadził wiele zmian i Czarnogórcy doszli do głosu, wypracowali sobie parę sytuacji, ale nie potrafili żadnej z nich wykorzystać. W drugiej połowie Belgia prezentowała się co najwyżej przeciętnie. Poza paroma indywidualnymi zrywami nie było na czym zawiesić oka.
Dopiero w doliczonym czasie gry udało się podwyższyć prowadzenie - rzut karny wykorzystał Leandro Trossard.
Belgia na mistrzostwach Europy rywalizować będzie w grupie E, a jej rywalami będą Słowacja, Rumunia oraz Ukraina.
Belgia - Czarnogóra 2:0 (1:0)
1:0 Kevin De Bruyne 44'
2:0 Leandro Trossard (k.) 90+3'
CZYTAJ TAKŻE:
Paulo Sousa wróci do pracy? Ma być faworytem do objęcia włoskiego klubu
Polacy z Bolonii mają nowego trenera. To on zastąpi Thiago Mottę
[b]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
[/b]