Szczęsny może kończyć. Polska w dobrych rękach

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Mateusz Kochalski, Wojciech Szczęsny, Marcin Bułka i Łukasz Skorupski
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Mateusz Kochalski, Wojciech Szczęsny, Marcin Bułka i Łukasz Skorupski
zdjęcie autora artykułu

Kariera reprezentacyjna Wojciecha Szczęsnego zbliża się do końca. Nawet jeśli Euro 2024 było jego pożegnaniem, Michał Probierz akurat o pozycję bramkarza nie musi się martwić. - Jesteśmy zabezpieczeni - przekonuje Adam Matysek.

Zmiana pokoleniowa jest nieuchronna, ale polska szkoła bramkarzy ma się dobrze. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat podstawowymi golkiperami kadry byli Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański, Artur Boruc, Jerzy Dudek, Adam Matysek, Andrzej Woźniak, Józef Wandzik, Józef Młynarczyk, Jan Tomaszewski, Hubert Kostka czy Edward Szymkowiak.

W ostatnich latach Szczęsny był niepodważalnym numerem "jeden" i zyskał ogromne uznanie wśród kibiców. Wielokrotnie sam zapowiadał jednak, że Euro 2024 będzie ostatnim wielkim turniejem w jego karierze. W związku z tym, Michał Probierz na mecz o honor z Francją (1:1) wystawił w podstawowym składzie Łukasza Skorupskiego, który spisał się znakomicie. A poza nim z kadrą do Niemiec pojechali również Marcin Bułka i Mateusz Kochalski, co świadczy o tym, że selekcjoner myśli o przyszłości.

Trener Probierz i Robert Lewandowski na konferencji prasowej podkreślali, że Szczęsny nie podjął jeszcze decyzji w sprawie swojej przyszłości w reprezentacji. Adam Matysek w rozmowie z WP SportoweFakty stwierdził, że 34-latek wciąż może stanowić o sile defensywy Biało-Czerwonych.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Bohater meczu z Francją? "Fantastycznie wszedł w buty Wojciecha Szczęsnego"

- Na pewno przez ostatnie lata Wojtek Szczęsny wyrobił sobie markę w bramce reprezentacyjnej, co potwierdził na mistrzostwach świata w Katarze czy w ostatnich meczach. Jest w dobrej formie i gra od siedmiu lat w bardzo dobrym Juventusie. Wcześniej wypowiadał się na temat przyszłości, dzisiaj jasnej deklaracji nie ma, ale może być taka sytuacja, że rozmawiał z trenerem Probierzem i powiedział, że to był jego ostatni turniej - mówił były bramkarz reprezentacji Polski.

- Nie ma takiego wieku, żeby skończyć grę w reprezentacji. Wojtek posiada doświadczenie, które zdobył na europejskich boiskach. Jest w optymalnym wieku dla bramkarza, żeby grać dalej. Uważam, że jeżeli czuje się na siłach, jest zdrowy, to powinien zostać. Trudno mi się odnieść do jego sytuacji, jaki wpływ na decyzję będą miały jego wcześniejsze kontuzje itd. - dodał.

Po zremisowanym 1:1 meczu z Francją Skorupski został wybrany MVP. 33-latek obronił siedem strzałów. Sam po spotkaniu przyznał, że jest gotowy na zastąpienie Szczęsnego.

- Uważam, że Skorupski potrafił zastąpić Szczęsnego. Szczęsny nie jest niezastąpiony. Mamy dobrych bramkarzy. Gdyby Bułka stanął, to też pewnie dałby sobie radę. Sprawdził się Skorupski, więc co tu można kombinować? Wiem, że ma 33 lata, ale wielu bramkarzy gra dobrze do "czterdziestki". Czas pokaże, jakie będą przesłanki do tego, żeby bronił. Jeśli Skorupski się nie sprawdzi, to wejdzie 24-letni Bułka i myślę, że da sobie radę. Liga francuska jest dosyć mocna, tam też nie możesz być gapą, tylko musisz dobrze bronić - spostrzegł Jacek Kazimierski (więcej TUTAJ).

Doświadczenie przemawia za Skorupskim w rywalizacji z Bułką. Nie można też zapominać o golkiperach, którzy nie załapali się na wyjazd do Niemiec, czyli Kamilu Grabarze, Bartłomieju Drągowskim czy Radosławie Majeckim.

- Jeżeli Wojtek taką decyzję podejmie, to wydaje mi się, że mimo to jesteśmy zabezpieczeni, aczkolwiek zawodnicy tacy jak Bułka, Skorupski, Drągowski czy Grabara - jeszcze może ktoś do tego grona dołączy - będą musieli potwierdzić formę reprezentacyjną czy spełniać te warunki nie tylko po jednym, ale po kilku meczach. Trzeba będzie poczekać, na kogo trener postawi, i jak oni sobie z tym poradzą - zaznaczył Matysek.

Na kanale youtube'owym "Foot Truck" Wojciech Szczęsny właściwie namaścił Kamila Grabarę. - Ma największy potencjał na wielkie granie - wskazał (więcej TUTAJ). Bramkarz w letnim okienku transferowym zamieni FC Kopenhaga na VfL Wolfsburg i za naszą zachodnią granicą będzie mógł wreszcie się sprawdzić w czołowej lidze.

- To nie jest tak, że ktoś kapitalnie gra w klubie i to predysponuje go do powołania czy występów w reprezentacji. W tym momencie, kiedy już jesteś w reprezentacji i zaczynasz grać, to musisz spełnić oczekiwania. Nie tylko grając w klubie, ale grając także w reprezentacji. To są dwie różne rzeczy. Nie każdy musi się do tej reprezentacji nadawać. Takich przykładów z przeszłości mamy bardzo dużo. Możesz być dobrym bramkarzem, bardzo dobrze wyszkolonym i zbierać pozytywne recenzje na europejskich stadionach, ale reprezentacja to co innego. Jesteś rozliczany właściwie po każdym meczu - kontynuował 34-krotny reprezentant kraju.

Być może Michał Probierz potraktuje jesienne mecze Ligi Narodów jako poligon doświadczalny dla bramkarzy. Dopiero w marcu przyszłego roku reprezentacja Polski rozpocznie walkę o awans na mistrzostwa świata.

- Wyniki i poczucie bezpieczeństwa linii defensywnej, pomoc w kluczowych sytuacjach na boisku są bardzo ważne. Znamy sytuację, jaka miała miejsce za trenera Nawałki, gdzie rotował bramkarzami. Grali Szczęsny, Fabiański i trochę Skorupski. Trzeba poczekać, jak to się wszystko rozwinie i czy faktycznie będzie decyzja o zakończeniu kariery reprezentacyjnej przez Wojtka. Zobaczymy, jak do tego Probierz podejdzie. Wydaje mi się, że w tych meczach jesiennych może być rotacja - przewiduje Adam Matysek.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Czytaj więcej: "Nikt nie kłamie". Szczęsny wybrnął z pytania o przyszłość

Źródło artykułu: WP SportoweFakty