Jakub Rzeźniczak wciąż ma ważny kontrakt z Kotwicą Kołobrzeg, choć już w grudniu ubiegłego roku został odsunięty od drużyny. Były reprezentant Polski nie gra, ale znalazł sobie inne zajęcie i w czerwcu zadebiutował w Clout MMA, pokonując Szalonego Reportera.
Rzeźniczak wszedł do klatki. 25 sekund i po walce >>
37-latek poza tym jest aktywny w social mediach, gdzie relacjonuje swoje życie prywatne. Ostatni wpis był bardzo smutny. Sportowiec przypomniał o swoim synu Oliwierze, który zmarł dwa lata temu.
"Dwa lata. W części serca smutek, żal już na zawsze. Tata pamięta. Nie wspominam Oliwierka tutaj bo cały czas wiąże się to z ogromnym bólem, każde zdjęcie, wspominanie jest dla mnie ciężkim przeżyciem. Wiem, że wiele z Was pamięta i dziękuję za to, ale wasze wiadomości, wspominanie Oliwierka w komentarzach mi osobiście nie pomagają, sprawiają że wracają obrazy z przed dwóch lat. Synku spoczywaj w spokoju. Kocham Cię" - napisał w social mediach.
Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy. Na Facebooku Rzeźniczak odpowiedział na jeden z nich. Internauta wytknął piłkarzowi problemy z interpunkcją. Jaka była reakcja?
"Jakub popracuj nad interpunkcją, będzie się znacznie przyjemniej czytać, a co do pamięci... Ważne że jest i to jest strefa, a przynajmniej powinna być prywatną" - napisał internauta.
"Akurat w momencie kiedy to pisałem i jak się wtedy czułem, interpunkcja nie miała dla mnie żadnego znaczenia" - odpowiedział piłkarz, a post ostatecznie został poprawiony.
Oliwier zmarł 27 lipca 2022 roku. Problemy zaczęły się w momencie, gdy wykryto u niego nowotwór wątroby. Zaledwie roczny chłopiec, którego mamą była Magdalena Stępień, był leczony m.in. w Izraelu.
Jest po rozwodzie. "Oddałem wszystko byłej żonie" >>
Rzeźniczak tłumaczy się po wyrzuceniu z klubu. "Sytuacja jest kuriozalna" >>