Podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego zanotowali trzy remisy z rzędu i mieli zamiar przełamać się przed własną publicznością. Arka Gdynia bardzo szybko przeszła do konkretów w meczu siódmej kolejki Betclic I ligi z Górnikiem Łęczna.
Akcja przeniosła się na połowę drużyny gości i Michał Marcjanik precyzyjnym zagraniem z głębi pola wypatrzył Karola Czubaka. Napastnik Arki efektownie złożył się do strzału "szczupakiem", po czym trafił do siatki.
Adrian Kostrzewski prawie zatrzymał przeciwnika, jednak piłka przełamała jego ręce. Gdynianie wyszli na jednobramkowe prowadzenie po 25 sekundach rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz
Czubak, który jest uznawany za najbardziej wartościowego zawodnika Arki, doczekał się drugiego gola w tym sezonie ligowym. Niewykluczone, że napastnik będzie bohaterem zagranicznego transferu jeszcze przed zamknięciem letniego okienka.
Na odpowiedź sympatycy Górnika musieli poczekać do 23. minuty. Przemysław Banaszak został wyznaczony do rzutu karnego i pokonał bramkarza Arki, Pawła Lenarcika.
Czytaj więcej:
ŁKS nabiera rozpędu w Betclic I lidze