We wtorek Wojciech Szczęsny poinformował, że nie założy już bramkarskich rękawic jako profesjonalny piłkarz (więcej tutaj). Były zawodnik takich klubów, jak Arsenal, Roma czy Juventus przekazał, że nadszedł czas na to, aby skupił się na rodzinie. Wspólnie ze swoją żoną Mariną wychowuje syna Liama i córkę Noelię.
Szczęsny pochodzi z bardzo usportowionej rodziny. Jego ojciec Maciej także był bramkarzem reprezentacji Polski. W piłkę nożną grał również jego brat Jan. Starszy o trzy lata od Wojciecha piłkarz musiał jednak zrezygnować ze swoich marzeń.
- Zahamowały mnie kontuzje. Trzy lata nie grałem w piłkę. Zerwałem w barku wszystkie wiązania, wszystkie przyczepy, mięśnie. To było jeszcze w Gwardii Warszawa podczas obozu w Giżycku. Źle spadłem na ziemię, połamałem bark. Po drugiej operacji usłyszałem, że jak dalej będę grał w piłkę, to moja ręka może stać się całkowicie niesprawna i nie będę mógł podnieść nią nawet szklanki z herbat - mówił przed laty Jan Szczęsny w rozmowie z gol24.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
Jan i Wojciech Szczęśni są do siebie bardzo podobni. Często się zdarza, że starszy z braci jest mylony ze swoim utytułowanym krewnym. Choć Jan nie zrobił wielkiej kariery, to mocno wspierał Wojciecha w jego drodze. Obaj dzielili się ze sobą wieloma sekretami.
- Każdy potrzebuje zmian. Do tej pory to piłka decydowała o życiu Wojtka, teraz on będzie mógł prowadzić je wedle własnego uznania - tak Jan Szczęsny skomentował decyzję brata w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim z WP SportoweFakty (więcej tutaj).
- Wojtek całe życie robi wszystko po swojemu i taką podjął decyzję. Jest mi smutno, szkoda. Umarła też część mnie. Wiele Wojtkowi zawdzięczam, jeżeli chodzi o świat piłki nożnej - stwierdził starszy z braci Szczęsnych.
Czytaj także:
Święto w Białymstoku. Zobacz, co przygotowali kibice
Wymowne słowa trenera Jagiellonii. "Bliżej im do Ligi Europy niż nam"