Spotkanie na Hampden Park rozpoczęło się dynamicznie, a wynik otworzył w 29. minucie Cameron Carter-Vickers. Chwilę później przewagę Celtiku podwyższył Kyogo Furuhashi, a tuż przed przerwą na 3:0 strzelił Daizen Maeda, praktycznie przesądzając losy meczu.
Najbardziej pamiętny moment pierwszej połowy nastąpił jednak w doliczonym czasie gry, gdy piłka trafiła pod nogi trenera Celtiku, Brendana Rodgersa. Zespół z Glasgow zaliczył stratę, zaś Rodgers próbował uderzyć piłkę, ale poślizgnął się i upadł, co wywołało salwę śmiechu na stadionie.
Sędzia Kevin Clancy zdecydował się ukarać szkoleniowca żółtą kartką, co tylko dodało komizmu sytuacji. Nawet zawodnik Aberdeen, Topi Keskinen, nie mógł powstrzymać uśmiechu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hat-trick to jedno. To trafienie można oglądać bez końca!
Po meczu Rodgers żartobliwie skomentował incydent. - To było słabe! Chciałem, byśmy grali odrobinę szybciej. Mimo że prowadziliśmy 3:0, szukałem czegoś więcej. Ale zasłużyłem na tę żółtą kartkę - przyznał sam zainteresowany, cytowany przez metro.co.uk.
W drugiej połowie Celtic kontynuował dominację, a gole zdobyli Nicolas-Gerrit Kuhn oraz ponownie Daizen Maeda, który skompletował hat-tricka. Dzięki temu zwycięstwu Celtic zmierzy się w finale z lokalnym rywalem, Rangers FC.