Barcelona i Real powalczą o młodego Brazylijczyka? W tym sezonie zachwyca

Getty Images / Justin Setterfield/Getty Images / Murillo
Getty Images / Justin Setterfield/Getty Images / Murillo

Giganci La Ligi poszukują wzmocnień środka obrony. Kataloński "Sport" donosi, że na radarze Barcelony i Realu Madryt znalazł się 22-letni stoper z Premier League.

Jest nim Murillo. Piłkarz Nottingham Forest znakomicie wszedł sezon. Wystąpił we wszystkich dotychczasowych 11 meczach Premier League, za każdym razem spędzając na boisku komplet minut. Jego zespół jest rewelacją początku sezonu i niespodziewanie zajmuje piąte miejsce w tabeli. To przede wszystkim za sprawą świetnej gry defensywnej. Nottingham Forest stracił jak dotąd 10 bramek. Lepszym wynikiem może pochwalić się tylko Liverpool.

Niekwestionowanym liderem defensywy Nottingham Forest jest właśnie Murillo, który na początku sezonu wyrósł na jednego z najlepszych stoperów w Premier League. Nic dziwnego, że znakomita postawa 22-letniego Brazylijczyka wzbudziła zainteresowanie czołowych klubów w Europie. Wśród nich są również FC Barcelona i Real Madryt.

Hiszpański "Sport" donosi, że "Duma Katalonii" od dawna monitoruje rozwój Murillo, widząc w nim inwestycję w przyszłość defensywy klubu. Lewonożny obrońca, znany z siły fizycznej i dobrej gry piłką, idealnie pasuje do wdrażanej od lat filozofii klubu.

ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!

Z kolei Real Madryt boryka się z kontuzjami Edera Militao i Davida Alaby, dlatego intensywnie poszukuje wzmocnienia środka obrony. "Królewscy" mogą zwrócić się ku Brazylijczykowi, gdyż jego skauci podobno uznali go już za gotowego do gry na najwyższym światowym poziomie.

Latem Murillo był już na celowniku Chelsea i Juventusu. Zaletą Brazylijczyka jest jego uniwersalność, gdyż z powodzeniem może grać też na lewej stronie defensywy.

22-latek jest piłkarzem Nottingham Forrest od sierpnia 2023 roku. Jego kontrakt z obecnym klubem obowiązuje do końca sezonu 2027/2028.  Serwis transfermarkt wycenia go na 40 milionów euro.

Komentarze (0)