W 14. minucie spotkania z Athletikiem Bilbao, po podaniu Fermina Lopeza, Robert Lewandowski popisał się efektowną podcinką nad bramkarzem, co zakończyło jego długą serię bez bramki Snajper czekał na przełamanie od 30 marca, kiedy to ostatni raz trafił w lidze w meczu z Gironą.
Lewandowski nie zwolnił tempa. Trzy minuty później, po rzucie rożnym, trafił po raz drugi, zdobywając swoją 42. bramkę w sezonie 2024/25, licząc wszystkie rozgrywki. W ostatniej kolejce La Ligi FC Barcelona odniosła przekonujące zwycięstwo 3:0 nad Athletikiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo w Monachium. Koledzy dopadli gwiazdę
Sytuacja w klasyfikacji strzelców była klarowna przed niedzielnym meczem. Trofeo Pichichi za sezon 2024/25 powędrowało do Kyliana Mbappe. Gwiazdor Realu Madryt zgromadził 31 trafień, natomiast drugi w zestawieniu Lewandowski ma 27 goli.
Filar FC Barcelony był liderem stawki nieprzerwanie przez 34 kolejki. Gdy strzelał poprzedniego gola w ligowych rozgrywkach (przeciwko Gironie), miał jeszcze trzybramkową przewagę nad Mbappe.
Później jednak Lewandowskiemu przydarzyła się kontuzja, ale na przestrzeni całego sezonu rozegrał dokładnie tyle samo spotkań co Mbappe. Decydujące okazało się majowe El Clasico, podczas którego Francuz wysunął się na prowadzenie.
Lewandowski obejrzał prestiżowy mecz z pozycji rezerwowego, zaś Mbappe trzy razy pokonał Wojciecha Szczęsnego. Mimo to FC Barcelona pokonała Real 4:3.
Tak więc od wspomnianego wcześniej 30 marca Mbappe, nowy król strzelców, zapisał na swoim koncie dziewięć trafień, a Lewandowski zdobył dwie bramki. Bezpośredni rywale podzielili się łupami, bowiem 36-latek razem z Barceloną sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii.
Ostateczna klasyfikacja strzelców La Ligi
| Miejsce | Piłkarz | Klub | Liczba bramek |
|---|---|---|---|
| 1. | Kylian Mbappe | Real Madryt | 31 |
| 2. | Robert Lewandowski | FC Barcelona | 27 |
| 3. | Ante Budimir | Osasuna Pampeluna | 21 |
| 4. | Alexander Sorloth | Atletico Madryt | 20 |
| 5. | Ayoze Perez | Villarreal CF | 19 |
...każdy znawca futbolu a nawet laik przyzna, że osiągnięcia Lewandoskiego są cenniejsze niż Mbappe'go.