W niedzielę (12 października) reprezentację Polski czekało kolejne wyzwanie w eliminacjach do mistrzostw świata 2026. Tym razem kadra dowodzona przez Jana Urbana udała się do Kowna na starcie z niżej notowanymi Litwinami.
Choć z początku to gospodarze rzucili się do ataku, to jednak po kwadransie gry na prowadzeniu znajdowali się Polacy. Wszystko za sprawą Sebastiana Szymańskiego, który pokonał bramkarza rywali po... dośrodkowaniu z rzutu rożnego (zobacz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
W czasie, gdy Biało-Czerwoni fetowali zdobytego gola, na trybunach rozgrywał się dramat. W sektorze zajmowanym przez fanów gospodarzy służby medyczne reanimowały jednego z kibiców.
"Na sektorze gospodarzy trwa reanimacja jednego z kibiców. Służby są już na miejscu, rozkładana jest czarna płachta. Oby wszystko dobrze się skończyło" - napisał na platformie X Dominik Wardzichowski z portalu sport.pl.
Na szczęście reanimacja przyniosła oczekiwane rezultaty. "Reanimacja zakończona. Osobę, która się jej podjęła, pożegnały brawa. Wygląda na to, że błyskawiczna pomoc była skuteczna" - dodał w kolejnym wpisie Wardzichowski.