- Trener wie, że znudziła mi się już rola rezerwowego - przyznał Kuszczak. - Każdy mecz spędzony na ławce jest dla mnie czasem straconym. Nie jestem z tego powodu szczęśliwy. Ale trudno przeskoczyć Edwina van der Sara. Ciągle jednak marzę, że będę numerem 1 w MU. Na pewno nie mam zamiaru się oszukiwać. Mogę w ogóle nie dostać szansy, aby je spełnić. Jeśli mi się nie powiedzie, to z końcem sezonu będę chciał zmienić klub. Sam pójdę do trenera i powiem, że chcę odejść. Nie będę traktował tego w kategoriach porażki. Świat się nie zawali. Zamknę pewien etap w życiu i będę spełniał się w innym klubie - dodał.
Źródło: Super Express.