Lechia testuje piłkarzy

Lechia Gdańsk przygotowuje się do zbliżającego się sezonu. Włodarze beniaminka Orange Ekstraklasy zamierzają ściągnąć nowych piłkarzy. Na celowniku jest wielu graczy, niektórzy z nich już trenują z biało-zielonymi.

Zaawansowane rozmowy prowadzone są między innymi z zawodnikami ŁKS-u Łódź - Arkadiuszem Mysoną i Ensarem Arifoviciem, czy też słowackim obrońcą Polonii Bytom Pavolem Stano.

W ciągu najbliższych dni do Gdańska przyjadą dwaj zagraniczni zawodnicy nie grający dotychczas w polskiej lidze. Pierwszym z nich jest José Carlos Ferreira Filho, Brazylijczyk który grał w przeszłości między innymi w FC Porto, czy też brazylijskim S.C. Corinthians Paulista Sao Paulo. Ostatnio grał w portugalskim klubie FC Vizela, oraz w lidze koreańskiej w Ulsan Hyundai Horang-i oraz Chonbuk Hyundai, z którym dwa lata temu wygrał azjatycką Ligę Mistrzów i grał na klubowych mistrzostwach świata. Drugim jest Chorwat Frane Čačić. Był on kapitanem młodzieżowej reprezentacji swojego kraju, w 2000 roku interesowała się nim nawet FC Barcelona. Wyróżnia się on dobrymi warunkami fizycznymi, ma aż 192 centymetry wzrostu i dotychczas grał w NK Zagrzeb, HNK Hajduk Split, NK Varteks Varazdin oraz Busan Daewoo Royals. Ostatnio grał w Varteksie.

Čačić trenował z Lechią już w środę, natomiast Brazylijczyk treningi z Lechią ma rozpocząć w ciągu najbliższych dni. O ich przydatności do drużyny zadecyduje Dariusz Kubicki - O ich potencjale świadczą ich osiągnięcia. Trener Kubicki będzie musiał jednak sprawdzić tych graczy, by ocenić, czy będą pasować do jego koncepcji gry zespołu - powiedział stronie lechia.gda.pl prezes klubu Maciej Turnowiecki.

Od wtorku z Lechią trenuje też 20-letni napastnik z Tadżykistanu, Iskandar Gadajew, który wziął udział w gierce, a następnie jego indywidualne możliwości sprawdzał trener Kubicki. Za wcześnie jednak na ocenę przydatności do zespołu tego piłkarza.

Aktualnie Lechia Gdańsk przygotowuje się przede wszystkim na stadionie Wybrzeża Gdańsk, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywają żużlowcy.

Komentarze (0)