Marcin Wasilewski decyzją Komisji Sportowej otrzymał 6 meczów przymusowej przerwy w grze z tym, że wykonanie kary w 2 spotkaniach zostało zawieszone. Oznacza to, że "Wasyl" nie wystąpi w 4 z pozostałych 9 pojedynków fazy grupowej Jupiler League.
Nadzieją dla Polaka jest apelacja, którą w terminie 6 dni może wnieść Anderlecht. Jeśli Fiołki nie będą się odwoływać, bądź jeśli odwołanie nie przyniesie skutku, zawieszenie 31-latka będzie obowiązywało od 13 kwietnia, co oznacza, że Wasilewski będzie mógł zagrać 6 kwietnia ze Standardem Liege oraz pięć dni później z Gent.
Oskarżyciel belgijskiej federacji domagał się 6 meczów zawieszenia obrońcy Anderlechtu, tłumacząc, że ten umyślnie uderzył Petera Delorge'a, poważnie zagrażając jego zdrowiu. Klub reprezentanta Polski przekonywał natomiast, że Wasilewski nie może zostać ukarany, ponieważ sędzia odgwizdał jego faul i nie pokazał mu nawet żółtej kartki (więcej o zasadach panujących w lidze belgijskiej TUTAJ).
Zobacz nokaut "Wasyla" na rywalu (wideo) ->>>