30 tysięcy widzów na Esprit Arena nie zobaczyło bramek, ale obie drużyny stworzyły szybkie i ciekawe widowisko. W pierwszej połowie skuteczności zabrakło Axelowi Bellinghausenowi i Luukowi de Jongowi.
Po zmianie stron Gladbach grali zaskakująco niedokładnie i nie potrafili przedrzeć się do pola karnego gospodarzy. Zespół Norberta Meiera nastawił się na kontrataki i był bliski powodzenia - w 63. i 66. minucie losy rywalizacji mogli przesądzić Dani Schahin i Robbie Kruse.
Obie drużyny po dwóch kolejkach mają po 4 "oczka" i nie mogą narzekać. Zaskakująco dobrze radzi sobie defensywa Fortuny - obok Fabiana Giefera tylko Manuel Neuer nie wyciągał w tym sezonie jeszcze piłki z siatki.
TABELA BUNDESLIGI ->>>