Piłkarze Jagiellonii wsparli swoich kibiców, a sympatycy Jagi fanów Dynama Kijów

Kibice Jagi skończyli protestować i na stadion przy Słonecznej wrócił doping. Piłkarze Jagiellonii wsparli swoich sympatyków specjalnie przygotowanymi koszulkami, a fani Jagi kibiców Dynama Kijów.

W tym tygodniu Stowarzyszenie Kibiców Jagiellonii Białystok "Dzieci Białegostoku" osiągnęło porozumienie z zarządem klubu i zdecydowało się zakończyć protest. Fani żółto-czerwonych mieli pretensje do działaczy, że ci stoją w jednym szeregu z policją i są w jej rękach marionetkami. Jednym z postulatów, który sympatycy Jagi w rozmowach z klubem poruszyli, była zmiana regulaminu narzuconego przez policję.

- Zmiany w regulaminie imprez masowych Jagiellonii Białystok zostały przyjęte w kształcie zaproponowanym i niejako narzuconym nam przez policję. Po przyjęciu regulaminu, zgodnie z zapisami zaproponowanymi przez policję, została nam wydana pozytywna opinia, jeżeli chodzi o organizację meczów piłkarskich - mówiła po meczu 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze Agnieszka Syczewska, rzecznik prasowy Jagiellonii. Działacze żółto-czerwonych obiecali w tym tygodniu kibicom, że regulamin zostanie zmieniony w przerwie zimowej.

Sympatycy Jagiellonii Białystok przed meczem dostali wsparcie od piłkarzy. Zawodnicy żółto-czerwonych wybiegli na rozgrzewkę w koszulkach z napisem "Piłka nożna dla kibiców!".

Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego fani działający w SKJB "Dzieci Białegostoku" wręczyli niepełnosprawnemu kibicowi wózek inwalidzki. "Dzieci Białegostoku" od przeszło dwóch lat prowadzą akcję zbierania plastikowych nakrętek. Za uzyskane pieniądze kupują wózki inwalidzkie dla osób potrzebujących. Do tej pory fani Jagi kupili cztery wózki i wsparli dwie organizacje. Przed meczem z Koroną wspomogli Wojciecha Grabowskiego, kibica Jagiellonii, który od siedmiu lat jest sparaliżowany. Wózek kosztował 18 190 zł., a pieniądze uzyskano ze sprzedaży ponad 17 ton nakrętek.

W trakcie meczu kibice Jagiellonii wywiesili transparent o treści "Freedom for Pavlichenko! Theyarenotkillers.com" ("wolność dla Pavlichenków! Oni nie są mordercami" - red.). W tym roku kijowski sąd skazał na karę dożywocia ojca, a na 13 lat pozbawienia wolności jego syna, który jest kibicem Dynama Kijów, za rzekome morderstwo. Fani Dynama poprosili o nagłośnienie sprawy kibiców z całej Europy. Ich zdaniem rodzina Pavlichenko jest niewinna, a wszystko jest pomówieniem, na co wskazują dowody, a w zasadzie ich brak. Wyrok ma być zemstą za to, że rodzina Pavlichenków nie chciała sprzedać jednej z holenderskich firm mieszkania w centrum Kijowa. Poparcia Ukraińcom udzielili między innymi kibice klubów rosyjskich, białoruskich, litewskich, łotewskich, ukraińskich, Austrii Wiedeń czy też portugalskiego FC Porto.

Komentarze (0)