Niebieska klątwa Jagi trwa

Jagiellonię od Ruchu w tabeli dzielą 4 punkty. W przypadku zwycięstwa Niebiescy mogli zbliżyć się do zespołu Tomasza Hajty. Pojedynek zakończył się remisem, z którego bardziej zadowoleni byli goście.

Chyba lepszego momentu na wygranie w T-Mobile Ekstraklasie przy Cichej piłkarze Jagiellonii w najbliższym czasie nie będą mieli. Zespół z Białegostoku po raz kolejny nie potrafił zwyciężyć w Chorzowie chociaż miał piłkę meczową.

Gracze Jagi po raz ósmy w sezonie zremisowali. Podopieczni Tomasza Hajty byli bliscy zwycięstwa przy Cichej. - Pokazaliśmy, że potrafimy być groźni. Byliśmy w stanie doprowadzić do remisu, a w doliczonym czasie gry powinniśmy dobić Ruch - przyznał wyróżniający się stoper gości Ugochukwu Ukah.

Po spotkaniu gracze Jagiellonii mieli pretensje do arbitra o sytuację z 7. minuty. - Z boiska wyglądało, że Ruch powinien otrzymać czerwoną kartkę - ocenił faul Igora Lewczuka na Dawidzie Plizdze Michał Pazdan, który sam mógł w końcówce wylecieć z boiska za drugą żółtą kartkę. - Nie wiem czy wtedy była ręka. Poszedłem klatką na piłkę i może dostałem w rękę. Nie wiem co na to wszystko przepisy. Od oceniania są sędziowie - tłumaczył obrońca gości, który stwierdził, że remis jest wynikiem zasłużonym. - Mieliśmy trochę sytuacji, szczególnie przed przerwą.
W drugiej odsłonie świetna akcja dwójki doświadczonych zawodników dała nam wyrównanie. W końcówce Ruch nas przycisnął, ale my także mogliśmy trafić do siatki - powiedział Pazdan.

Mecz przy Cichej rozpoczął się przy pięciostopniowym mrozie, a temperatura z każdą minutą spadała. - Wyjeżdżając z Białegostoku było cieplej niż tutaj - uśmiechał się rezerwowy Łukasz Tymiński. - Wynik nie był dla nas najgorszy, bo trzeba pamiętać, że graliśmy w osłabieniu. W Chorzowie zawsze ciężko się gra. Wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie i tak też było. Szkoda błędu przy stałym fragmencie gry. Punkt trzeba szanować, bo mogliśmy przegrać - dodał.

Pomocnika Jagiellonii poprosiliśmy o podsumowanie rundy w wykonaniu zespołu. - Zbyt wiele było remisów w naszych meczach. Passa spotkań bez porażek była dla nas budująca – stwierdził na koniec były piłkarz Śląska Wrocław i Polonii Bytom.

Źródło artykułu: