Piątoligowiec postraszył Liverpool

Liverpool FC nie miał łatwiej przeprawy w Pucharze Anglii, gdzie przeciwnikiem był piątoligowiec Mansfield Town. The Reds zwyciężyli 2:1.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Brendan Rodgers dał szansę gry kilku rezerwowym. Na mecz z piątoligowcem nie przyjechali Steven Gerrard czy Jose Reina. Na ławce usiadł za to Luis Suarez, a szansę debiutu otrzymał Daniel Sturridge.

I to właśnie ten ostatni był bardzo aktywny w pierwszej połowie. W dziewiątej minucie otworzył wynik spotkania wykorzystując okazję sam na sam z bramkarzem rywali. Później Sturridge miał inne bardzo dobre szanse, lecz ich nie potrafił przełożyć na gole.

Zastąpił go w 55. minucie Luis Suarez. Trzy minuty później cieszył się z bramki, ale sędzia nie zauważył jak Urugwajczyk zagrał piłkę ręką. Po tym golu emocje opadły i stadion odżył dopiero 11 minut przed końcem.

Mansfield strzeliło kontaktowego gola i w ostatnich minutach było bardzo gorąco. Sporo strachu utytułowanemu klubowi sprawił zespół występujący na co dzień w piątej lidze (Blue Sq Premier), ale Liverpool ostatecznie wygrał i awansował do kolejnej rundy.

Mansfield Town - Liverpool FC 1:2 (0:1)
0:1 - Sturridge 9'
0:2 - Suarez 59'
1:2 - Green 79'

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×