W rundzie jesiennej Borussia zupełnie nieoczekiwanie uległa na Signal-Iduna Park Wilkom. Przebieg spotkania wzbudził ogromne kontrowersje, ponieważ z boiska niesłusznie wyrzucony został Marcel Schmelzer, a drużyna z miasta Volkswagena otrzymała rzut karny. - W tym sezonie straciliśmy sześć punktów w meczach z Hamburgiem i Schalke oraz trzy z Wolfsburgiem i to właśnie te trzy punkty bolą nas najbardziej. Rozegraliśmy wtedy znakomite zawody, które skończyły się dla nas bardzo niefortunnie - przyznaje ze sportową złością Juergen Klopp. Szkoleniowiec Borussia zamierza tym razem - w przeciwieństwie do niedawnego spotkania z Bayernem - wystawić najsilniejszy skład, a jedynym nieobecnym będzie kontuzjowany Mario Goetze. - Mamy 65 punktów i pewnie zajmujemy drugie miejsce. Gdyby nie wielkie spotkanie na koniec sezonu, sytuacja wyglądałaby trochę inaczej, ale trenujemy normalnie tak, jakbyśmy mieli rozegrać mecz 20. kolejki - analizuje szkoleniowiec.
Piłkarze Borussii zrobią wszystko, aby pomóc Robertowi Lewandowskiemu w zdobyciu przynajmniej jednej bramki. Polak ma na koncie tyle samo goli co Stefan Kiessling i wciąż nie może być pewny wywalczenia tytułu króla strzelców. Juergen Klopp zapewnił, że "Lewy" pozostanie egzekutorem rzutów karnym, mimo że w poprzednim meczu zmarnował jedenastkę. O podium klasyfikacji kanadyjskiej walczy natomiast Jakub Błaszczykowski. Kapitan polskiej kadry ma w dorobku 23 punkty (11 goli i 12 asyst) i ustępuje tylko Kiesslingowi (33 punkty), Lewandowskiemu (30) i Thomasowi Muellerowi (24).
Jedynie o prestiż zagra również zespół Dietera Heckinga. VfL ma w ostatnich tygodniach niezłą passę - 3 zwycięstwa i 4 remisy - ale stracił już szansę na awans do Ligi Europejskiej. Roman Weidenfeller i defensorzy Borussii szczególną uwagę muszą zwrócić na Diego (5 goli i 4 asysty w rundzie wiosennej) oraz Ivicę Olicia (7 goli i 2 asysty), którzy w minionych tygodniach prezentowali bardzo wysoką formę. - W tym sezonie nie najlepiej radzimy sobie przed własną publicznością i tym razem chcemy dać kibicom radość - zapowiada Naldo. Szczególny pojedynek czeka Ivana Perisicia, który w styczniu zamienił Dortmund na Wolfsburg. - Oczywiście cały czas z życzliwością spoglądam na mój były klub i bardzo cieszę się, że dotarł do finału Ligi Mistrzów. Obecnie skupiam się jednak tylko na występach dla Wolfsburga - zapewnia chorwacki skrzydłowy, który prawdopodobnie rozpocznie mecz na ławce rezerwowych.
Przewidywane składy:
VfL Wolfsburg:
Benaglio - Hasebe, Naldo, Knoche, Rodriguez - Medojević, Polak - Vieirinha, Diego, Arnold - Olić.
Borussia Dortmund: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender, Kehl - Błaszczykowski, Gundogan, Reus - Lewandowski.
Bayern tytuł zapewnił sobie już kilka tygodni temu, ale świętowanie odłożono do 11 maja. Feta rozpocznie się już o godzinie 14.15, a po końcowym gwizdku meczu z Augsburgiem piłkarze z mistrzowską paterą udadzą się do centrum miasta. Po godzinie 20 na Placu Mariackim spodziewanych jest 20 tysięcy kibiców. - Myślami jesteśmy już przy dwóch nadchodzących finałach, ale nie chcemy wypadać z odpowiedniego rytmu. Nie odpuścimy rywalom - zapewnia Manuel Neuer. Jupp Heynckes, który zamierza posłać do boju najsilniejszy skład, po raz ostatni poprowadzi Bayern na Allianz Arena. 68-letni trener ma zostać pożegnany z honorami, a od kibiców z pewnością otrzyma gromkie brawa i owację na stojąco.
Jeśli ekipa Markusa Weinzierla, wyjedzie z Monachium bez zdobyczy punktowej, może zostać zdystansowana przez 1899 Hoffenheim i spaść na 17. miejsce w tabeli! Dla Wieśniaków, w składzie których wciąż brakuje pauzującego za kartki Eugena Polanskiego, wygrana z Hamburgerem SV jest koniecznością. W podobnej sytuacji znajduje się Fortuna, która na zwycięstwo czeka od 16 lutego! - Po prostu musimy pokonać Norymbergę - apeluje do zawodników dyrektor sportowy Wolf Werner. - Jesienią wywalczyliśmy aż 21 punktów, więc nie można nam zarzucić, że nie mamy wystarczających umiejętności - przekonuje obrońca Tobias Levels. Pewny utrzymania nie może być jeszcze Werder, który podejmie Eintracht. Bremeńczycy nie mogą liczyć na taryfę ulgową, ponieważ Orły walczą o przepustki do europejskich pucharów. - Chcemy załatwić sprawę już w przedostatniej kolejce. Wszystko jest w naszych rękach - tłumaczy defensor Sebastian Jung. Bliscy szczęścia są także zawodnicy z Freiburga, którzy potrzebują wygranej w Fuerth. Drużynę Christiana Streicha czeka stosunkowo łatwe zadanie, ponieważ outsider w 16 meczach przed własną publicznością zdobył zaledwie... 4 punkty!
Do konfrontacji reprezentantów Polski najprawdopodobniej dojdzie w Leverkusen, gdzie Bayer Sebastiana Boenischa w składzie podejmie Hannover Artura Sobiecha. Obaj biało-czerwoni powinni znaleźć się w podstawowych zestawieniach swoich drużyn, ponieważ w poprzedniej kolejce spisali się na miarę oczekiwań. Aptekarze przed tygodniem zagwarantowali sobie już 3. miejsce i udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów. - Mamy powody do świętowania, ponieważ bez trudu uplasowaliśmy się na podium - podkreśla Rudi Voeller. O co grać mają jeszcze Schalke, które nie jest pewne zajęcia 4. pozycji na koniec sezonu, oraz mający cień szansy na Ligę Europejską Gladbach. - Będziemy walczyć do samego końca, nie ma mowy o odpuszczaniu - przekonuje Alvaro Dominguez przed meczem w Moguncji.
Program 33. kolejki Bundesligi:
sobota, 11 maja
Bayern Monachium - FC Augsburg, godz. 15.30
VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund, godz. 15.30
Schalke 04 Gelsenkirchen - VfB Stuttgart, godz. 15.30
FSV Mainz - Borussia M'gladbach, godz. 15.30
Bayer Leverkusen - Hannover 96, godz. 15.30
SpVgg Greuther Fuerth - SC Freiburg, godz. 15.30
1899 Hoffenheim - Hamburger SV, godz. 15.30
Fortuna Duesseldorf - FC Nuernberg, godz. 15.30
Werder Brema - Eintracht Frankfurt, godz. 15.30
.
VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund 1:3
.
Schalke 04 Gelsenkirchen - VfB Stuttgart 2:1
.
FSV Mainz - Borussia M'gladbach 3:0
.
Bayer Leverkusen - Hannover 96 Czytaj całość