Sezon 2011/2012 w Lidze Mistrzów był dla Borussii Dortmund zupełnie nieudany, ale w ostatniej edycji czarno-żółci kroczyli już od zwycięstwa do zwycięstwa i okazali się rewelacją rozgrywek, docierając aż do finału. Czy tym razem zespołowi Juergena Kloppa będzie się wiodło równie dobrze?
- Z pewnością będzie bardzo ciężko, ponieważ żadna drużyna już nas nie zlekceważy. Mimo to liczymy na powtórzenie wyniku z zeszłego roku i dotrzeć do finału, a później być może uda się zrobić jeszcze jeden krok dalej - mówi Robert Lewandowski w rozmowie z oficjalnym serwisem Bundesligi, zapowiadając walkę o triumf w całych rozgrywkach.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
W pierwszym meczu dortmundczycy zagrają na wyjeździe z wicemistrzem Włoch i aktualnym liderem Serie A. - Napoli ma bardzo dobrych piłkarzy i bez wątpienia nie czeka nas łatwe zadanie. Tak czy inaczej, my również dysponujemy mocnym składem, nie boimy się meczu na Stadio San Paolo i liczymy, że rywalizację w Lidze Mistrzów rozpoczniemy od zwycięstwa. Wygrana na inaugurację byłaby pozytywnym sygnałem - zapowiada autor 10 goli w poprzedniej edycji LM.
Wicemistrzowie Niemiec rozgrywki rozpoczęli od siedmiu wygranych spotkań, ale zdaniem "Lewego" szczytu formy jeszcze nie osiągnęli. - Bardzo przyjemnie występuje się z takimi zawodnikami jak Mchitarjan i Aubameyang, ponieważ wnoszą oni do zespołu ogromną jakość. Szczerze mówiąc, sądzę, że z meczu na mecz będziemy grać coraz lepiej. Miki i Auba wciąż potrzebują bowiem jeszcze nieco czasu, by dopasować swój styl do stylu Borussii, ale już w meczu z HSV pokazali, jak wiele potrafią - tłumaczy Polak.
- Wreszcie rozpoczął się ten okres sezonu, który lubię najbardziej, czyli granie co trzy dni w Bundeslidze, Pucharze Niemiec i Lidze Mistrzów. Bardziej odpowiadają mi częste występy niż rozgrywanie meczów tylko raz w tygodniu - dodaje Lewandowski.
Lato ????????????????????????????????????????????????????????
hehehehehehehehheheehhehehehhehehehehehehheheehhehehehehehehehe