Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin mieli w tym sezonie walczyć o czołowe lokaty w lidze. Rzeczywistość dla lubinian znów udała się jednak brutalna i Miedziowi plasują się na dopiero trzecim od końca miejscu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.
Będący trenerem w Zagłębiu Orest Lenczyk nie ukrywa, że zimą w klubie musi się wiele wydarzyć. - Jestem absolutnie zawiedziony wieloma meczami, szczególnie na własnym boisku. Wszystko na to wskazuje, że dorobek punktowy jest z jednej strony potwierdzeniem umiejętności piłkarzy tych, na których klub stawiał szczególnie, a ci którzy czekali na swoje wejście na boisko, niektórzy nawet rok, dwa, niestety zmiany to pokazały, że oni nie potwierdzali swoich umiejętności piłkarza ekstraklasy. Smutne, ale to się zbliżało właśnie do takiego końca - mówił szkoleniowiec.
- Chcę podkreślić, że kolejne spotkania, kolejne wydarzenia blisko klubu, blisko drużyny, doprowadziły do tego, że prawdopodobnie teraz ocena i każdego zawodnika, i tego, co trzeba zrobić, będzie wyraźnie zmierzała ku temu, przed czym się broniliśmy i ja również - że potrzebna jest rewolucja. Jestem przekonany, że teraz trzeba dokonać nie jedną, dwie zmiany kosmetyczne, ale wielu zmian - komentował doświadczony trener.
Od kilku dni głośno o tym, że dyrektorem sportowym w klubie z Lubina może zostać Dariusz Dziekanowski. - Nie chciałbym tego komentować - powiedział sam główny zainteresowany w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
- Jeżeli są prowadzone rozmowy, to nie powinno się o tym mówić. Dopiero gdy zostaną zakończone, będę coś mógł powiedzieć na ten temat - dodał.